Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2013, 09:51   #9
brody
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
Czuła przejmujące zimno. Całym jej ciałem, co i rusz wstrząsały dreszcze. Bolała ją głowa i bała się otworzyć oczu, aby światło nie oślepiło je i nie pozbawiło wzroku. Znała ten stan bardzo dobrze, ale tym razem coś było inaczej. Coś się nie zgadzało.
Czuła nieznane zapachy. Dziwny, chemiczny smród wwiercała się w jej nozdrza i okrutnie drażnił. Łóżko na którym leżała było twarde i nieprzyjemne.
A mimo chemicznego swądu, który dominował w powietrze dało się wyczuć woń choroby i śmierci. Pościel na której leżała była ostra i szorstka i wręcz raniła je skórę.
Pod powiekami miała dziwne obrazy których nie potrafiła ani wyjaśnić, ani powiązać ze sobą. W głowie miała chaos, jakby ktoś specjalnie wymieszał jej wszystkie myśli i wspomnienia z ostatnich dziesięciu laty i podał w jednym koktajlu.
Czuła się okropnie bezradna i pełna lęków i obaw.
- Już dobrze maleńka - usłyszała ciepły, kobiecy głos.
Delikatna dłoń pogłaskała ją po policzku. Ta sama dłoń naciągnęła na nią ciepły koc. W momencie dreszcze ustąpiły i ogarnęła ją kojąca fala ciepła.

Sen miała płytki. Rzeczywistość mieszała się w nim z sennymi marami. Znowu powróciły dziwne obrazy, których istnienia nie potrafiła sobie wytłumaczyć. Przez myśl przemknęło jej, że będzie musiała o tym opowiedzieć swojemu psychiatrze. On na pewno będzie znał ich sens i jej wszystko wytłumaczy.
- O pani Newman śpi - usłyszała męski głos.
- Tak. Niech pan jej nie budzi, proszę. Dopiero co zasnęła. Jestem jej przyjaciółką i może mi pan wszystko powiedzieć.
- Dobrze. To może nawet lepiej. Jej stan jest już dobry, ale przez kilka najbliższych godzin może mieć jeszcze zawroty głowy i nudności. Niech pani zatroszczy się o przyjaciółkę, bo styl życia jaki prowadzi jest bardzo wyniszczający. Leki i alkohol to nie jest dobra mieszanka. Ja rozumiem pewne okoliczności, ale to naprawdę nie jest sposób radzenia sobie z trudnościami. On potrzebuje teraz spokoju i wypoczynku.
- Tak ostatnio miała trudne chwile. Ja się nią zajmę, proszę być spokojnym.

Obudziła się w swoim pokoju. Nocna lampka była zapalona, a obok stał kubek z gorącą i aromatyczną herbatą. Tuż obok na fotelu siedziała Pat i czytała jakieś kolorowe pisemko.
- O już nie śpisz - ucieszyła się - To dobrze. Napij się - wskazała głową parujący kubek - Dopiero, co zaparzyłam. Dobrze ci to zrobi. Musisz szybko dojść do siebie i będziemy musiały poważnie pogadać.
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.
brody jest offline