No tak... Przymierzałem się do Twojej poprzedniej (?) cyberpunkowej sesji, a potem żałowałem, że ostatecznie nie podjąłem wyzwania... Może tym razem. Muszę tylko uczciwie się zastanowić, czy udźwignę taką częstotliwość. A potem albo trochę przeformatować rozgrzebaną wtedy postać, albo wybrać którąś z paru nowych - niezbyt jeszcze konkretnych - koncepcji.
W tym ostatnim wypadku nie pogardziłbym w miarę syntetycznym opisem Twojej wizji pracy z siecią/w sieci i tego, jak taka działalność wpisywałaby się w ogólną rozgrywkę. Chyba że zdajesz się w tych kwestiach na pomysłowość graczy. |