Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2013, 22:27   #5
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
Sue zjawiła się w wyznaczonym miejscu jako ostatnia, spóźniając się chwilę, co spowodowane było faktem, że długo szukała miejsca parkingowego dla swojego starego motocykla.
- Witam - rzuciła kiwając głową i weszła do pokoju pewnym krokiem, ruszając przy tym delikatnie biodrami.

Rozejrzała się po pomieszczeniu i znajdujących się w nim osobach. Od razu widać było, kto jest zleceniodawcą. Współczuła tym ludziom, wiedząc doskonale jak, to jest stracić kogoś bliskiego. Posłała kobiecie krótki, pocieszający uśmiech, po czym usiadła na wolnym krześle.
W małym pokoiku było duszno, zdjęła więc czarną, skórzaną kurtkę zostając w białym topie i obcisłych dżinsach. Nie była zjawiskową kobietą, raczej typem dziewczyny z sąsiedztwa. Średniego wzrostu, wysportowaną, z długimi rudymi włosami i zaznaczonymi w odpowiednich miejscach krągłościami.
Sue w milczeniu obserwowała obecnych w pomieszczeniu ludzi, słuchała o czym i w jaki sposób mówią, o co pytają i analizowała.

- Dlaczego zakładacie, że wasze dzieci zostały uprowadzone? - zapytała w końcu przyglądając się uważnie małżeństwu. - Wiedzieliście, że córki utrzymują kontakt z tym...Hugo Almeida?
 

Ostatnio edytowane przez Vivianne : 18-11-2013 o 22:42.
Vivianne jest offline