Im dłużej mówiono, tym sprawa wydawała się bardziej oczywista. Mężczyzna, korzystając prawdopodobnie z uroku osobistego, zachęca młode dziewczyny najpierw do częstych spotkań, a potem wpaja im jakąś dziwną ideologię, ostatecznie wywożąc za granicę. To czy posługiwał się jakimiś środkami odurzającymi już nic nie zmienia. One są tam, a zrozpaczeni rodzice szukają tu. Równanie się nie zgadza. - Ja jestem zainteresowana. Wydaje się, że poszukiwanie w Stanach nie ma już większego sensu, zdjęcia pozostałych mężczyzn bardzo by jednak mogły pomóc.
Zastanowiła się jeszcze chwilę, oglądając dokładnie wszystkie zdjęcia. Dziewczyny powinny być charakterystyczne w pełnej latynosów Kolumbii, lecz ten mężczyzna to inna para kaloszy. - Chciałabym, by jeszcze przed naszym przylotem na miejsce, ktoś odpowiednio przerobił te zdjęcie. By przedstawiało tego człowieka bez brody, z dłuższą brodą, z krótkimi włosami i ogolonego na łyso. To może się przydać, skoro to nasz główny trop. Chciałabym dostać jeszcze numer i adres Andrei Keller, może uda mi się dowiedzieć czegoś więcej.
Postukała palcami w kolano. Niewiele więcej przychodziło jej do głowy, więc rozejrzała się po innych, czekając na ich decyzje. |