Nie mam dużego doświadczenia z PBFami, ale z drugiej strony nie różnią się one, aż tak bardzo względem "tabletopowych". Wadą PBFów jest to, że trudno zrealizować fajną sandboxową sesję, a wynika to z samego sposobu prowadzenia. Gracze nie mają wzrokowego kontaktu ze sobą i trudniej jest im realizować własne plany, a zamiast tego bardziej polegają na reagowaniu na posty Mistrza Gry.
Moją pierwszą sesję na Last Inn wykonałem w ten sposób:
Stworzyłem lekki zarys fabuły skupiając się na odległym celu przysługującym graczom, aniżeli od razu wiązać ich z głównym celem. Stworzyłem ciekawego antagonistę, który miał się pojawić w pewnym momencie przygody i dopiero w tej chwili gracze mieliby okazję poukładać wszystkie informację do kupy i wziąć udział w głównym wątku przygody. W momencie kiedy napisałem rekrutację wziąłem się za pierwszy wprowadzający post, a po zakończeniu rekrutacji uzupełniłem go o biorących udział w sesji BG. Sesja wraz z rozwojem sytuacji zaczynała coraz bardziej odbiegać od zaplanowanego schematu. Pojawiły się nowe pomysły, zacząłem odwracać całe sceny o 180 stopni - w pewnym momencie uzbrojona po zęby drużyna toczy bitwę na brodzie rzeki z przewyższającym ich liczebnie oddziałem minotaurów. Drużynowy mistyk usmażył niemalże cały regiment przeciwników sprytnie wykorzystanym zaklęciem, a z resztą wrogów rozprawiła się cała drużyna. Po tym ataku zacząłem się zastanawiać jak wprowadzić elementy wątku głównego. Wcześniej pojawiły się tylko szczątkowe informacje o tym czego dokładnie minotaury szukają w tym rejonie. Gracze zaczynali się powoli gubić, więc stworzyłem postać starego ogrodnika, który wykrztusił z siebie nieco więcej informacji. Następnie gracze dotarli do cytadeli położonej wysoko w górach i tu kompletnie zmieniłem scenę. W założeniu nie miało być tam żadnej przyjaźnie nastawionej postaci, ale w końcu zdecydowałem, że sesja musi trochę zwolnić tempo i stworzyłem z zewnętrznego pierścienia cytadeli takie małe miasto. Dużo by się rozpisywać... W każdym razie nie polecam dokładne tworzenie fabuły przed rozpoczęciem sesji, bo wraz z jej biegiem sporo rzeczy się zmieni. Tym bardziej na forum gdzie nie zna się ludzi z którymi się gra więc spodziewać można się wszystkiego.
Teraz tworzę nową sesję i planuję zrobić z niej taki sztuczny sandbox, czyli dać graczom fałszywe poczucie wolności. Jak to ma wyglądać? Tworzę lokację, zapełniam ją różnymi ciekawymi postaciami, tworzę dodatkowe lokacje, a także wątki poboczne i na sam start nie definiuję żadnej fabuły. Gracze wiedzą kim grają, nie mają jakiegoś z góry nakreślonego celu, czyli można powiedzieć, że kompletna swoboda, ale gdzieś tam będzie rodził się główny wątek na trop którego będą mogli wpaść gracze dzięki dawkowaniu pewnych informacji, ale i tak prędzej czy później powinni siedzieć w tym po uszy. Chodzi o stworzenie sandboxa z definitywnym końcem.
Cytat:
Czy rozpisujesz npców, i jak dokładnie? Motywacje, funkcje, wygląd?
|
Na ogół staram się dokładnie to rozpisać, ale to jak bardzo dokładnie się rozpiszę to zależy od tego jak bardzo ważna postać jest dla przygody. Uważam, że ciekawe postacie niezależne zapadają w pamięć graczom, więc staram się nadać im trochę oryginalności, a także jakąś osobowość i motywację. Jeśli chodzi o mechaniczną część postaci (jeśli gramy np. w WFRP albo D&D) to na forum nie widzę takiej potrzeby, bo w razie starcia zawsze jest sporo czasu aby takie statystyki stworzyć.
Cytat:
A może miejsca? Przedmioty?
|
Przedmioty nie, natomiast lokację bardzo lubię tworzyć dla samego już tworzenia i nawet nie staram się pchać ludzi celowo w jakieś miejsce byle tylko pokazać graczom moją fajnie opisaną lokację.
Cytat:
Czy te wszystkie przygotowania pomagają w prowadzeniu i w jaki sposób? Co jeśli fabuła nie prze naprzód w pożądanym tempie i kierunku?
|
Kiedyś dla mnie to było spore wyzwanie, ale teraz staram się tworzyć sesję w ten sposób, że niezależnie od kierunku jakoś ten główny wątek "otrze" się o graczy. Nie nalegam, aby ktoś podążał za moim głównym wątkiem, ale na szczęście większość graczy ma takie poczucie obowiązku/solidarności(?), że jeśli dostanie głównym wątkiem prosto w twarz to nie zignoruje go.
Później może coś więcej skrobnę.