Cytat:
Napisał Szarlej Fajny koncept a i wiem, że fajni współgracze się szykują. Mam pytanie czy choroby są konieczne? Mam do nich straszną awersje. Czy można się jej "pozbyć" mając odpowiednią cechę/pochodzenie (teksas i zdrową okolicę, grając hibernatusem albo tym tam wychowanym przez myślące szczury) lub płacąc 100 gambli z cech i umiejek?
Wstępnie myślę o żołnierzu z Frontu. Ale nie tego o którym wszyscy myślą |
Teksas i zdrowa okolica zgodnie z tym, co mówi podręcznik powodują, że nie rodzisz się z nabytą chorobą, więc nie ma problemu. Chciałbym tylko zaznaczyć, że raczej nie przyjmę pięciu zdrowych jak ryba Teksańczyków. Choroby w jakimś stopniu być muszą!
Generalnie brak choroby wrodzonej jest bardzo mocną zaletą w świecie Rdzy. Tym samym trzeba coś za niego poświęcić. Sztuczkę? Cechę? Rękę?
A cały ten handel gamblami przy tworzeniu postaci, spokojnie możecie sobie odpuścić. Uważam go za nietrafiony pomysł.
Cytat:
Napisał JaTuTylkoNaChwilę Chyba wezmę kierowcę z Detroit. Chromu rdza się nie ima. |
Detroit całe już zardzewiało.