Wybór Ameryki podyktowany był głównie skojarzeniami. Spokoje przedmieścia, cisza, wokół parki w których można się zaszyć, bo tak naprawdę przypominają lasy. Każda rodzina ma własny dom i ogród, więc jak nie w parku, to dzieciaki bawią się w ogrodzie.
Idealne miejsce na sielskie dzieciństwo.
http://4.bp.blogspot.com/_59679p0Iqx...0/IMG_0860.JPG
A Polska... no cóż, jakbym miał opisać taką polską dzielnicę, to by mi wyszła dzielnica snobów i dorobkiewiczów, którzy wożą się SUV-ami i posyłają dzieci do prywatnych szkół.
A jak nie taka dzielnica, to blokowisko. A tutaj to już zupełnie inny klimat i miejsca.
http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/00...blokowisko.jpg
W sumie upierać się nie będę i jak wolicie polskie dzieciaki, to mogą być polskie.
Jakoś specjalnie to na akcję nie wpłynie, gdyż będzie ona miała miejsce w magicznej krainie. Chociaż pewnie, jakieś odwołanie się pojawią, ale jak głos ludu woli Polskę, to nie ma sprawy.
Byle unikać patologii i jakiś tragicznie rozbitych rodzin i będzie w porządku. To ma być bajkowa sesja, a nie materiał dla jakiegoś telewizyjnego reportażu.
EDIT:
Nie trzeba tworzyć bogatych dzieciaków. ja napisałem o stabilnej sytuacji finansowej rodziców. A to nie oznacza zaraz bogaczy. Jedyny warunek to, by nie tworzyć jakiś drastycznych postaci z marginesu społecznego.