Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2013, 17:29   #10
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Mag siedział w karczmie popijając grzybowe wino. Próbował oderwać myśli od dziwnych proroczych wizji, których doświadczył. Wiedział, że nie oszalał, Ogma był jego ojcem i umarł. Tłumaczyło to jego niezwykłe talenty i bezwład, której nie potrafili uleczyć nawet najwyżsi kapłani.

Ale nie to było najgorsze, ta dziwna kobieta ze snu, która przez krótką chwilę otworzyła jego umysł na inne żywota i wymiary. Widział tam prawdziwe koszmary inne życia, podobne, choć jednocześnie odmienne, w jednym z tych wcieleń podążał za tajemniczą księgą, która zawierała w sobie resztki esencji Mystryl..., Został zdradzony przez syna Maski udającego sługę, Shar oraz córkę pajęczej królowej....

Wciąż czuł resztki czarnej depresji i bólu, jakie przeżyło tamte wcielenie.

Inne z jego żyć również odkryło, że jest dzieckiem Pana Wiedzy, było w związku z władczynią Silverymoon i miało walczyć z jakimś dziwnym obcym bogiem cienia...

Wciąż pamiętał resztki planów i chęć zemsty z tego obcego życia.

Kolejne, które za sprawą jakiegoś tajemniczego maga dostało się do zupełnie odmiennej wersji Torilu i Planów gdzie Łupieżcy Umysłu zabili większość mocy a potem sami zostali zniszczeni.

To właśnie ta wersja zostawiła w jego umyślę teorie Multiversum o światach tak odmiennych a jednocześnie w tak wielu aspektach podobnych, co tłumaczyło trochę to całe informacyjne szaleństwo.

Było jeszcze mnóstwo innych mniej szczegółowych wersji jego życia: On, jako bard bawidamek tym razem w pełni sprawny, ceniony kapłan różnych bóstw, przywódca Harfiarzy, Paladyn, bóstwo... Jednak te wizie były coraz mniej wyraziste może, dlatego że były bardziej odmienne od jego wizji rzeczywistości?


Próbował to sobie jakoś ułożyć w logiczną całość. Kiedy jego życie ulegało rozszczepieniu Quaras rudy kot, którego niedawno uczynił Chowańcem z zadowoleniem zajadał surowym mięsem Rotha a świat toczył się dalej swoim normalnym rytmem nie zważając na szaleństwo kryjące się za maską normalności?

Jego rozmyślania przerwała obca Dorwka jedna z zaginionych Mistrzyń Cienia. Skądś wiedział, że ona również jest potomkinią Mocy

Postąpił odruchowo i odegrał przed nią rolę miałkiego, skromnego rivvil korzącego się przed potęgą mrocznych władców. O dziwo obca zareagowała herezją i wywyższyła kalekę ponad swoich pobratymców! Zanim mędrzec zdążył jakkolwiek zareagować odeszła zapowiadając, że da mu jeszcze jedną szansę na współpracę.

Gdy otrząsną się z szoku zaczął się śmiać pod nosem - O Nowy Odważny Świecie! Jakie dziwy dla mnie szykujesz? - Szepną pod nosem parafrazując jakiegoś dawno zmarłego poetę. Zapłacił za posiłek, posadził kocura na krześle i ruszył na miasto poszukać jakieś informacji o człowieku zwanym Karalachem.

Spróbuje, wykazać się większą kompetencją przed następnym spotkaniem z Nurissy Vyllshan
 
Brilchan jest offline