Geogre był tak podekscytowany wyjazdem, że wziął nawet urlop w pracy. Zresztą praca policyjnego inspektora, bywała wymagająca i już od dawna zamierzał wziąć krótki urlop. Myśl o tym, że jego stary przyjaciel ma pałac i do tego pamięta go jeszce mimo upływu lat, pozytywnie go nastrajała.
Kenneth za kierownicą dobrze sobie radził. John jakby był myślami gdzie indziej.
Zaczął padać deszcz. George jednak był w takim nastroju, że byle pogoda nie mogła mu go zepsuć. - Czas odpocząć! - powidział radośnie do przyjaciół. |