Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2013, 01:30   #7
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Farin siedział spokojnie, słuchając co mówi jego pobratymiec, jednocześnie pykał swoją ulubioną fajkę puszczając kółka z dymu. Po chwili karczmarz przyniósł mu miskę gulaszu i kilka kromek ciemnego, ziarnistego chleba. Farin jadał gorzej, zwłaszcza ostatnio, wystarczyło spojrzeć na jego dobytek by wiedzieć, że nie powodziło mu się za dobrze. O stół stał oparty jego miecz, skóra na pochwie była wytarta od pocierania się o jego nogi, poza tym nosiła ślady typowe dla częstego wyjmowania ostrza, na jego tarczy widać było poszlaki wskazujące na to, że była używana dosyć często. Jedyną częścią Farina, która wyglądała na w miarę nową był jego płaszcz, uszyty z niedźwiedziej skóry. Król kuźni uśmiechnął się słuchając swojego kompana.
-Dziękuję ci Fellusie. Każda informacja jest na wagę złota. Na pewno nie ominie cię nagroda, gdy tylko prawowity władca powróci do Rostaroth. Tymczasem mam do ciebie jeszcze jedną prośbę.- Farin puścił kółko z dymu, które poszybowało, aż pod sufit.- DuetschlóB to niebezpieczne miejsce, zwłaszcza dla krasnoludów. Dlatego nie będę zły jeśli odmówisz, ale powiedz mi. Czy wyruszysz ze swoim królem na ostatnią wyprawę? Nie obiecuję, że którykolwiek z nas z niej powróci, ale jest to ryzyko, które muszę podjąć.
 
pteroslaw jest offline