Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2013, 13:03   #2
piotrek.ghost
 
piotrek.ghost's Avatar
 
Reputacja: 1 piotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie coś
Potężny zabójca troli rozejrzał się po alkierzu i splunął na widok dwóch długouchych.
-panie Diuk, niepotrzebnie pan zatrudniacie elfy, wszak one po lesie i łące kwiatki zbierać wolą aniżeli w podziemia sie zagłębiać. Nie to co my, krasnoludy-powiedział dumnie i powiódł wzrokiem dalej aż napotkał Dietera i Bernholta.
-Wy zaś-zaczął biorąc srogi łyk piwa-Wyglądacie mi na godnych uwagi kompanów, pod warunkiem że w nogi włazić nie będzieta, no chyba że łby chcecie stracić w spotkaniu z moim toporzyskiem-powiedział poklepując głownie olbrzymiego topora dwuręcznego.
-Panie diuk, ja wam powiadam, ludziów tam nic nie zeżera jeno jakie drugie wyjście se znaleźli i żeby sie bogactwami nie dzielić umykają niehonorowo lud ciemny strasząc jakoby ciemne moce zamieszane być miały-mówił a w przerwach przepijał piwem, które znikało szybciej niż wieśniacy we wrotach i lało się po brodzie strumieniami-powiem panu, ja tam zejde i wylejze na ziemie, a żadnych demonów tam nie spotkam, a wiecie panie czemu? bo demony i inne paskudztwa w takich zadupiach jak to nie mają czego szukać ot co.-Mówił ukradkiem chowając żarcie i flaszki ze stołu do plecaka żeby mieć coś na później
-Ale żryjmy teraz póki jest i pódźmy do tych lochów coby wątpliwościje rozwiać. Zdrowie zacnej kompaniji- wzniósł kufel, jednak toast swój skierował tylko w stronę dwóch ludzi, pomijając elfy.
 
piotrek.ghost jest offline