@Revan - może tak, a może nie. Wszak paliwo się powoli kończy, a smog ze spalin zabija nie tylko w Chinach...Nie mówiąc o tym, że biedaka z Kalkuty nie stać na ten litr benzyny nawet, a do zaspokojenia głodu nie trzeba wiele...
Oprócz wspomnianego Williama Gibsona (papierowy rower i kurierzy pojawiali się chyba w "Idoru") natchnienie czerpałam też z tego opowiadania:
Nakręcana dziewczyna – Wikipedia, wolna encyklopedia
W którym min. właśnie poruszany jest wskazany przez Ciebie problem. Z sugestią, że jednak siła mięśni będzie nadal wykorzystywana, mimo technologicznych cudów
EDT: A jodłujących górali tak często się w "realu" nie spotyka jak rowerów :P