Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2013, 22:50   #4
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Mężczyzna potężnej postury siedział przy stole pochłaniając udziec z dziczyzny jakby była ledwie pałką kurczaka. Jego twarz naznaczona była wieloma bliznami zdradzającymi zamiłowanie do wojaczki co pięknie podkreślał wielki oburęczny topór zawieszony na plecach. U jego lewego uda wisiał mniejszy jednoręczny topór o długim drzewcu pozwalającym prowadzić walkę z siodła, a w butach - co mógł zaobserwować tylko wprawny obserwator - tkwił ukryty sztylet. Poza ogromnym rozmiarem i niecodziennym ekwipunkiem w oczy rzucało się też jego znoszone odzienie, a w szczególności niedźwiedzia skóra zakrywająca część głowy, a sięgająca niemalże do kolan. - Dieter Dashauer, krasnoludzie. - Przedstawił się donośnym głosem brodaty mężczyzna, po czym sięgnął po kufel piwa niemal opróżniając go jednym haustem, jakby chciał udowodnić swemu rozmówcy, że nie tylko krasnoludy mają twardy łeb. - Dawniej drwal, a obecnie znany traper z Nordlandu. - Kontynuował nieco znudzonym głosem. - Tyś jest jednym z tych osławionych zabójców z lodowych szczytów Gór Krańca Świata, nieprawdaż? - Zapytał Dieter choć znał odpowiedź. Sława zabójców z Karak Kardin wyprzedzała ich samych.

- Diuk! - Zwrócił się do werbownika głosem tak donośnym, że nie sposób było go zignorować. - Ładnymi historyjkami nas tu raczysz, ale czy jest w nich choć ziarno prawdy?
 
Warlock jest offline