Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2014, 19:01   #8
SyskaXIII
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kolejny dzień w Volkenplatz się zaczynał i wszyscy ruszali do rutyny dnia. Ganred nie miał w zwyczaju jadać zaraz po wstaniu z łóżka. Wolał się najpierw zmęczyć przy kowadle a dopiero później siąść do jadła. Odprawił jednego z synów aby nakarmił wilka. Nie raz już był świadkiem, że głodny wilk to zły wilk. Stąd też blizna na poliku. Drugiemu zaś kazał do kuźni przyjść jak tylko skończy jeść śniadanie.

Nie długo po tym jak zaczął zajmować się kolejnym garnkiem krzyki się rozniosły po wsi aby do lasu się udać. Rozkazał synowi zająć się naczyniem a gdy tylko drugi by się pojawił to miał mu pomóc. Po dotarciu na miejsce, w którym wszyscy z wielkim poruszeniem się zebrali, pierwszy raz w życiu dziękował za to, że jeszcze nie jadł śniadania. Prawdopodobnie skończyłoby się to opróżnieniem brzucha i żołądka w trybie przyspieszonym. Skończyło się jednak tylko na silnym przełknięciu śliny.

Jako jedna z ważniejszych osób w wiosce udał się na zebranie w celu ustalenia co dalej robimy.
- Przyjaciele - zaczął popijając słowo łykiem piwa - Możemy być pewni, że niedługo ktoś się pojawi i zacznie wypytywać oraz szukać tej dziewczyny. Według mnie jedyną rozsądną i najsłuszniejszą opcją jest pochować ciało. A gdy tylko ktoś się pojawi po nie powiedzieć prawdę. Oczywiście musimy być gotowi na wszystko. Dlatego radził bym abyście jak najszybciej przynieśli wszystkie swoje rzeczy do mojej kuźni. Z synami naostrzę miecze i topory tak szybko jak to możliwe a skórznie postaram się zgrabnie załatać. Przeciw szlacheckim zbrojnym to i tak na dużo się nie zda ale przynajmniej będziemy przygotowani na najgorsze. Takie jest moje zdanie.
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline