Bad
Skinął głową odchodzącemu hrabiemu, a potem uważnie wysłuchał słów Hibris. Gdy kobieta odeszła spojrzał na Tyberiusza. Milczał przez chwilę, a potem, jakby trochę zdziwiony, że musi tłumaczyć rzeczy oczywiste, powiedział: - Cały sprzęt, który wymieniłem, nie powinien ważyć więcej niż 20 kilogramów, a zajmować mniej więcej tyle - zakreślił w powietrzu kształt średniej wielkości plecaka - miejsca. Chyba, że - kontynuował - przeceniam osiągnięcia współczesnej techniki.
Uśmiechnął się niedostrzegalnie. - Gdybym nie potrafił się poruszać swobodnie z takim bagaże, nie pchałbym się na tą wycieczkę.
- A w ostateczności - rozłożył ręce - jeśli mi to będzie zawadzać, albo się popsuje, to wyrzucę wszystko i będę się posługiwać szarymi komórkami i tym - w jego dłoni pojawiło się błyskawicznie i równie szybko zniknęło długie ostrze.
"A poza tym nie wiemy, z czym będziemy mieli do czynienia" - pomyślał - "i wolę mieć za dużo sprzętu, niż za mało. Na dodatek, nie ja płacę za te zabawki..." - A ponieważ pan hrabia ma rację co do kwestii noclegu, zatem i ja się pożegnam - skłonił się wszystkim i wyszedł, by dokończyć szykowanie ekwipunku. |