Dziękuję za wyczerpujący komentarz...i wiele nowych pomysłów. Aczkolwiek nie wiem, jak mam interpretować:
Cytat:
I oto pojawiło się coś co watro skomentować, a nawet polimeryzować
|
...bo nie wiem, czy znaczy to, że jest to tak kiepskie, czy wręcz przeciwnie
W zasadzie nie chcę w żaden sposób się "bronić" czy odnosić do Twojej odpowiedzi, Asch. Nie dlatego, że brak mi argumentów, i nie dlatego, że nie chcę wdawać się w dyskusję (a łapki mnie świerzbią, oj świerzbią, żeby coś odpisać ;p ).
Tylko po prostu...mamy dwie różne, bardzo odmienne wizje, które wzajemnie się wykluczają, bo są równorzędne. W pierwszym artykule "Warsztatu" zaznaczyłam, że nie mam (i mieć nie chcę) patentu na prawdę i przedstawione przeze mnie rozwiązania...są moje. Spisuję luźno swoje własne zasady i przemyślenia, w nadziei, że komuś pomogą (albo i nie), a nie, by cokolwiek narzucać. Może nie zaznaczyłam tego dość wyraźnie - sorki. Przedstawione tu reguły mi się sprawdzają, ale oczywiście jest wiele innych sposobów, podejść i rozwiązań.
I wielkie dzięki Asch, że podzieliłeś się swoimi - taki właśnie był cel tych artów, by różni MG'owie zdradzali tajniki swoich warsztatów i pokazywali, jak można coś zrobić.
Batalii o to, które podejście jest lepsze, toczyć nie zamierzam. Zachęcam za to innych graczy i mistrzów do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami. Mój punkt widzenia jest tylko jednym z wielu możliwych.
PS: Przy opisie tych problemów założyłam a) że sesja jest storytellingowa b) MG nie jest wrogiem graczy, tylko wszyscy razem chcą snuć jakąś opowieść c) gracze nie są upierdliwi i ograniczeni, tylko mają na oku szerszy obraz.
Stąd być może wynika część Twoich zarzutów, bo - jak widać - mamy też zupełnie inny punkt widzenia na rolę MG'a i jego opisów w grze.
PS2: Formę byś też ocenił, a nie tylko treść. Lubię czytać Twoje analizy stylu