Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2014, 08:36   #1
Altaris
 
Reputacja: 1 Altaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnie
[Autorski] Kalifornijski Sen

Leżący na obrzeżach miasta, pusty magazyn w okolicy równie opuszczonych magazynów, niedaleko mało uczęszczanej ulicy, ogrodzony drewnianym, dwumetrowym płotem. Budynek był sporawy i wysoki - posiadał wjazd od strony głównej bramy do środka, poprzez otwierane elektronicznie bramy garażowe, oraz podjazd dla ciężarówek z towarami na tyłach, tuż przy mniejszej bramie, wychodzącej na małą uliczkę, prowadzącą do również mało hałaśliwej ulicy.

Okolica sprawiała wrażenie niezbyt popularnej - czasami przejechał jakiś samochód, ktoś przejechał na rowerze. Praktycznie żadnych przechodniów, pomijając zdemoralizowaną młodzież, przychodzącą w okolicę tych magazynów i opuszczonych budynków z osiedla domków jednorodzinnych kilka przecznic dalej, gdzie niedaleko, tuż przy stacji paliw, głównej trasie tirów i torach kolejowych usytuowana jest knajpa z polską kuchnią.

Wszyscy zebrali się tutaj, wchodząc po kolei do magazynu w odstępie dziesięciu minut. Zielonooki Mouse grzebiący coś w swoim laptopie, Dymitri, przechadzający się po wnętrzu magazynu. Razem przybyli także Ernest i Chan przyjeżdżając Fordem Focusem. Na dokładną godzinę spotkania przyszli niemal równocześnie Adolf i Danny.

Garbus, mercedes, ford, jaguar i elegancki, zabytkowy rower Chorwata stały z boku parkingu magazynowego. Wszyscy zebrali się, by porozmawiać o sprawie, która ściągnęła ich w to miejsce. Znali się od jakiegoś czasu, ale pierwszy raz będą współpracować. Wszędzie było spokojnie, był chłodny, lekko mglisty poranek. W magazynie walało się trochę żelastwa i narzędzi. Były jednak krzesła, na których można było siadać i metalowy stolik, a wszystko ułożone w rogu magazynu.
 
Altaris jest offline