- Sajgonka sajgonką ale jeśli mówimy o interesach to twój pseudonim ci nie pomaga - powiedział Adolf do Mouse`a i na jego zazwyczaj poważnej twarzy pojawił się cień uśmiechu. - Dobra, jeśli już nie możesz oderwać się od tego komputera to coś pożytecznego zrób, a nie musiałem stać na światłach przez jebane dziesięć minut. Dowiedz się na przykład coś o tym sklepie z elektroniką przy tej ulicy... no... zapomniałem. Tej dwie przecznice od naszej knajpki. Myślę, że ja mógłbym zrobić jakieś zamieszanie na innej ulicy a jak pieski tam wyślą swoich ludzi to wy w tym czasie moglibyście spokojnie okradać sklepik. Nie wiem co wolicie, klasyczny napad czy włamanie ? Ja jestem za tym pierwszym. |