Coś nie pasowało Rychowi... zdał sobie sprawę że przecież jest niedziela a w takie dni się formalnie nie powinno pracować. Czyżby podpucha z tym akwizytorem albo starał się dorobić przed Gwiazdką?
Nie było wyjścia... a może nie tyle nie było co Rycha po prostu ciekawość zżerała. Nacisnął zieloną słuchawkę i odebrał połączenie jednocześnie prostując się i starając nabrać jak najwięcej godności.
Ogólnie Bimbromanta będzie starał się wywiedzieć kto dzwoni i w razie czego będzie wciskał kit że właściciel telefonu dostał w ryj od jakiś typów i że zadzwoniliśmy po pogotowie, ale wszystkie służby mają na sprawę wyjebane i czekamy już dobre paręnaście minut.
Ewentualnie Rychu dowolnie improwizuje jeżeli okaże się że to był przebrany smerf, albo agent jakiś innych wyższych mocy.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 16-01-2014 o 22:34.
|