Dax spokonie czekał na ostatni wstrząs spowodowany ladowaniem .
Gdy wielka klapa na koncu przedziału transportowego lądownika zaczeła sie otwierac z szybkoscia na jaka pozwalał mu pancerz ruszył w kierunku wyjscia ...
Klapa otworzyła sie ukazujac pole przyszłej bitwy .
W jedna dłon chwyicł lekko żażący sie topor a druga pistolet ... Wybiegł z ladownika jako pierwszy uwaznie rozgladajac sie za pierwszym celem .
Zeskoczył na ziemie , ktora zachrzęciła po pancernymi butami Librariana . "For the Great Father and the Emperor!"
Wokoł rozsposciarały sie gruzy jakiegos miasta o nazwie dawno zapomnianej przez nielicznych ktorzy pretrwali przejscie przez to miejsce orczych hord i legionów Marinow ...
Oczami Bibliotekarza rozejrzał sie raz jeszcze ... oprocz nielicznych płonacych budynkow i szczątkow kilku prymitywnych pojazdow nic nie zasługiwała na chocby odrobine uwagi ... Jego getentycznie zmodyfikowane ciało było gotowe do akcji .
Nie oddalał sie zbyt daleko od ladownika , czekajac na reszte .
Jego uwage zwrocił niski Marin , ktory widac ociagał sie z opuszczeniem ladownika ...
Odrazu było widac ze wiara w Imperatora nie zagniezdziła sie w sercu tego zakonnika wystarczajaco głeboko by wyplenic cały strach ... Coz , pomyslał bibliotekarz ... nie kazdy jest w stanie w pełni doswiadczyc błogosławionego swiatła Imperatora i w duszach niektorych Marinow zawsze pozostana ciemne zakamarki z ktorych w chwilach
proby wyłazi niczym pradwany demon chaosu STRACH ...
Sierzan wyskoczył z ladownika . Bibliotekarz popatrzył na niego oczekujac rozkazów ... |