Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2007, 19:03   #3
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Zirytowane walenie do drzwi nie było taką pobudką, o jakiej Essi marzyła. Pełen zimnej furii wzrok Thanatosa, gdy pytała o co chodzi, również. Że jakie spotkanie?... Hrabia kto?... No dobra, dobra, już idę... Ej! Czekaj, ty... eee... Jak-Ci-Tam... A, Thanatos. Czekaj! Gdzie leziesz sam, co?! ... Elfka zwinęła się w pośpiechu, chwytając przygodne części garderoby - błękitną, krótką sukienkę, sandały i czarny, podróżny płaszcz, który jednak po spojrzeniu w okno rzuciła na podłogę, po czym pognała za lodowym elfem. Aaa, dobra, dobra, juz Cie biorę... Gdzie jesteś u licha ?! - zawróciła na schodach, słysząc znajomy szept w swojej głowie. Za komodą? A co ty tutaj robisz?!!? Spóźnię się przez ciebie !!

[center:a3ea386e29][/center:a3ea386e29]

Essi dogoniła Thanatosa gdy ten był już pod drzwiami gospody. Musieli tworzyć osobliwą parę - groźny, Lodowy Elf i Pospolita Elfka, nie sięgająca mu nawet do ramienia, skacząca wokół jak mały piesek. Choć dalej miała ochote wsadzić mu nóż między żebra ale musiało to poczekać - były tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia! Zanim dotarli na właściwe piętro zdążyła już wypytać chłopca o jego rodzinę, pracę i gospodę. Gdy właśnie zaczęła nabierać ochoty, by rozpocząć tu pracę w charakterze chłopca na posyłki, dotarli do pokoju Hrabiego. Wpatrując się w siedzącą w mroku postać, Essi próbowała przypomnieć sobie, czy już kiedyś widziała tego człowieczka, lecz cień, w jakim siedział oraz szerokie barki lodowego elfa skutecznie utrudniały jej zadanie. Gdy nabrała tchu, by odpowiedzieć na powitanie, oraz zasypać gospodarza gradem pytań, które kłębiły jej się w głowie, przemówił Thanatos, równocześnie silnym szarpnięciem usadzając ją na krześle. Żachnęła się na takie traktowanie, lecz ciekawość przezwyciężyła - usiadła w milczeniu, czekając na odpowiedź Hrabiego.
 
Sayane jest offline