Patrzcie, właśnie wlazłem by założyć dokładnie taki sam temat. Bakcyl, myślałem po pierwszych kilku postach, że się nie zrozumiemy, a tu patrz, nawet takie same pomysły.
Chciałem na razie zalinkować wpis na blogu (nie moim) dotyczący dokładnie tego samego, a na który trafiłem dzisiaj przypadkiem (przed zajrzeniem do tego tematu! :0 ):
Allgemeine Festung: Powergaming a munchkinizm
EDIT: okazuje się, że martinez mnie uprzedził
W każdym razie okazuje się, jeżeli przyjąć powyższe definicje, że w wątku "
sesja na skype" (Sesja przez Skype / komunikator [kompilacja]) Ashaar wprowadził mnie w błąd, twierdząc że Munchkin nie ma niczego wspólnego z oszukiwaniem! Chyba chodziło mu o powergamera właśnie
Cytat:
Więc jeżeli konkretna definicja istnieje, granica jest jasno ustalona. Wolno to, co wolno - na co pozwala mechanika (pomijając to, co dopuści MG, chodzi tylko o rozróżnienie PG od MK). Reszta jest oszustwem. Dlatego tego typu stwierdzenia po teardych definicjach mnie ciekawią. Co masz na myśli mówiąc "płynna"?
|
Ok, wycieczka w stronę metodologii (taki dział filozofii): definicja określa typy idealne ("czyste"), które zazwyczaj nie występują w rzeczywistości, albo są w bardzo małej ilości. Natomiast obiekty / desygnaty (w tym wypadku: gracze), do których definicję odnosimy, możemy próbować przyporządkować na skali między pojęciami mniej więcej przeciwstawnymi. Jednak reguły takiego przyporządkowania nie są do końca jasne, bo to nie skala ilościowa, np. od 0 - 100, ale zbiór różnych cech (czy cecha A jest "bardziej munchkinowa" od cechy B??). Stąd "granica jest płynna".
Wyręczyłem cię Paniczu