Wszystko da się zrobić z odpowiednim podejściem, najpierw tylko chce się dowiedzieć czy pomysł jest wart inwestycji. Jeśli ktokolwiek grał kiedyś w Trouble in Terrorist Town, pewnie rozumie ducha tej zabawy. Liczę na małą ekipę 5 graczy, potrafiących odpisywać (w najśmielszych snach) częściej niż raz tygodniowo, a sesja z pewnością się uda
PS: Niektóre zasady oczywiście mogą ulec zmianie, w zależności od oczekiwań oraz w miarę pojawiania się luk w pomyśle. Rozgrywka ma być interesująca, i wymuszająca przebiegłe planowanie każdego z graczy.