Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2014, 12:56   #28
Porando
 
Porando's Avatar
 
Reputacja: 1 Porando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputacjęPorando ma wspaniałą reputację
Wortham był przyzwyczajony do śmierci i taka atmosfera nie robiła na nim wrażenia. To nic w porównaniu do setek, jeśli nie tysięcy trupów których nie miał już kto grzebać, a które były dosłownie wszędzie podczas Czarnej Śmierci. Podziwiał za to kunszt rzymskich budowniczych, których dzieło przetrwało ponad tysiąc lat w dobrym stanie. Gdy był młody sporo czasu spędził w takich miejscach razem ze swoim mentorem, badając i opisując sposób życia mieszkańców największego z imperiów. Wyjął kartkę i narysował prowizoryczną mapę tego miejsca. Ot na wypadek gdyby musiał sam wracać na powierzchnię. Gdy drużyna była w komplecie, przedstawił im swojego ghula. - To jest Bruno, mój uczeń. Dla rozróżnienia od tego oto Kainity będę go nazywać Brunonem, niby to jedna literka a będzie wiadomo o kogo chodzi.

Rozmowa z Kapodocjanką



-Witaj Serafino. Jestem Charles Wortham - zaczął grzecznie. Gdy odkryto kotarę, Charles wstał, podszedł do trupów i przyjrzał się ich twarzom. Na szczęście nie był to nikt kogo znał. Wrócił na krzesło i rzekł:
- Wybacz, mam w tym mieście paru znajomych i przez chwilę miałem wrażenie że to oni. Ja podziękuję za krew, niedawno się posilałem - po czym odsunął kielich
Na ten gest kapodocjanka skrzywiła się i zmierzyła Worthama spod przymkniętych powiek, ale nic nie powiedziała. - Masz rację, przysłał nas Doża. Jest zaniepokojony tym że Kainici zniknęli z miasta. Krążą plotki o łowcach i władca Wenecji obawia się że gdy skończą tutaj, mogą odwiedzić również na inne miasta w regionie. Jeśli chodzi o nasze plany, to chcemy po prostu dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi, jak realne jest to zagrożenie dla Wenecji. Nie chcemy natomiast mieszać się do lokalnej polityki. Jeśli pytasz czy wiemy coś o tych łowcach, to powiem że niewiele i że to pytanie bardziej do moich towarzyszy. Ja mam za to mnóstwo pytań:
Czy książę jeszcze żyje i jeśli tak to gdzie przebywa?

- Nie czas na pytania, drogi panie - przerwała mu bezpardonowo Serafina i machnęła ręką, jakby odganiała muchę.
Tym razem to Charles się skrzywił. Spodziewał się czegoś więcej po Kapadocjance. Sytuacja z łowcą jest poważna, a ona obraża się o to że odmówił poczęstunku, jak jakaś rozpuszczona Toreadorka na salonach. A po tym jak z góry potraktowała Giacomo, najwidoczniej Malkaviana, profesorowi przeszła ochota na rozmowy. Nie miał zamiaru się tłumaczyć.
 
Porando jest offline