Odpowiem tu na pytania z PW, bo to w sumie coś, co dla wszystkich jest ważne.
Wszyscy poza Hansem są w sporym, niemal pustym magazynie. Tam przekazano im konie, mapę itp. Rzecz odbywa się trochę dalej od strażnicy, bo tam jest i głośno i niespokojnie i przez tłum nie ma tam nawet specjalnie miejsca.
Konie są z pełnym rzędem, znaczy się, że i z siodłem. Nie ma obroku, ale konie zapewne wcześniej były przyzwoicie karmione, więc parę dni przeżyją skubiąc to, co zaczyna wyrastać spod śniegu, o ile da się im dobre miejsce i czas na popas. Ostatecznie jednak dobrze będzie znaleźć jakiś zajazd albo inne miejsce, gdzie będzie się dało dostać trochę wartościowszą paszę/obrok. Hrabstwo to nie jest znowu aż takie zadupie, by nie znaleźć nikogo, kto mógłby konie godziwie wyżywić
Dziadek uprzedzał mnie już wcześniej. Gunther pójdzie na automat, więc proszę nie spodziewać się po nim własnej inicjatywy.