Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2014, 16:15   #1
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
THE END[Neuroshima] Have gun - Will travel

Eric i Rob Wróciliście ze szpitala do osiedla przy kościele tam spędziliście parę tygodni (i większość posiadanych gambli) wracając do zdrowia. Większość z tego co wam zostało wydaliście na dołączenie się do transportu idącego do Nowego Yorku. Po tym jak dojechaliście dowiedzieliście się że poszukują ludzi do pracy przy kolei. Zgłosiliście się.

Wszyscy urzędnicy z uwagą wysłuchali odpowiedzi, zapisali wszystko na maszynie do pisania i kazali stawić się za trzy dni. Po trzech dniach przyszliście i dowiedzieliście się że zostaliście przyjęci i macie się zgłosić do kierownika pociągu który czeka na bocznicy. Udaliście się na miejsce.

Na bocznicy czekał na was parowóz z wagonami:
Jak głosi napis na boku kabiny maszynisty parowóz ma nazwę własną "Generał"

W okolicy krąży sporo różnych ludzi, zapytani odpowiedzieli że kierownik znajduje się w przedostatnim wagonie, tam gdzie stołówka. Udaliście się tam gdzie was skierowano. W przedostatnim wagonie czekał na was na oko sześćdziesięcioletni mężczyzna. Kiedy weszliście odłożył na blat trzymaną w ręce podkładkę z jakimiś tabelkami i wstał. Nie był może szczególnie imponującego wzrostu ale był za to szeroki w barach.

-Niech zgadnę, to wy jesteście nowo zrekrutowaną ekipą którą mieli przysłać?

Nie czekając na odpowiedź kontynuował:

-Nazywam się Steve Sloan i to ja odpowiadam za cały ten cyrk na kółkach Więc w najbliższym czasie będziecie podlegali bezpośrednio mnie. Chyba że jesteście robotnikami, oni mają swojego brygadiera którego zresztą i tak teraz nie ma z nami bo korzysta z okazji żeby odwiedzić rodzinę. Więc i w tym przypadku jesteście skazani na rozmowę ze mną. No ale skoro już się wam przedstawiłem to teraz kolej na was. Powiedzcie jak się nazywacie i parę słów o sobie. W sumie spędzimy ze sobą trochę czasu ale lepiej już na początku wiedzieć czego po kim oczekiwać.

Steve podał każdemu z was rękę i usiadł z powrotem wskazując wam na wolne krzesła po czym wyciągnął z kieszeni woreczek z tytoniem i przystąpił metodycznie do nabijania leżącej na stole fajki

-A, bo pewnie was to interesuje nie będę was tu zbyt długo przetrzymywał, jeszcze spodziewam się następnych ludzi. Jak pogadamy to zawołam kogoś żeby was zaprowadził do waszych przedziałów zostawicie tam graty i będziecie mogli pognać z kwitami do Bannermana bo z tego co widzę chyba jeszcze nie macie kompletu wyposażenia Steve nabił fajkę i zapalił ją zapałką, wydmuchał kółko z dymu i przez chwilę przyglądał mu się z widoczną satysfakcją.

-Nie zdziwiłbym się też gdybyście mieli jakieś pytania do mnie.
 
Leminkainen jest offline