Tommy rzucił okiem na przypinkę. W połączeniu z tym, jak szybko facet przeszedł do rzeczy, było jasne, że bardzo poważnie traktuje swoją robotę. Dalsze pogaduchy mogły go raczej wkurwic, niż coś pomóc. Niemniej jednak wyraźnie był fachowcem, a porada speca od broni to też pewna gratka. - Cóż, ja przez płuca, jakieś toksyczne świństwo... Ale jak będę mógł to wrócę. Póki co, robię co mogę. - wtrącił jeszcze szybko, już poważniej, żeby nie wyjść na dezertera. A potem zupełnie serio wziął się za dobór broni. - Wolałbym broń samopowtarzalną, głupio umierać szarpiąc się z zamkiem. Ale dużo zależy od tego, ile mogę do tego dostać tutaj amunicji. Przede wszystkim zależy mi na czymś pewnym, żeby mi się nie zacięło w złym momencie i nie wybrzydzalo za bardzo przy gorszej amunicji. Druga sprawa, to żeby jak już coś trafię, to żebym nie musiał poprawiać. No i fajnie by było móc przymontować do tego jakiś bagnet, ale to już luks. -
__________________ Cogito ergo argh...!
Ostatnio edytowane przez Someirhle : 07-03-2014 o 18:41.
|