Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2014, 12:12   #10
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Olaf doczekał się w końcu na zamówione przez siebie rzeczy i zaczął się posilać. Jednym uchem słuchał dalszej rozmowy południowca z jeszcze jednym przybłędą. Musiał przyznać, że przybysz sprawiał wrażenie sympatycznego w swojej niewiedzy i naiwności. Jedząc bacznie też obserwował wchodzących do karczmy.

Szlachcianka ze swym ochroniarzem, lub szampierzem. Pewnie ma wypchaną kiesę, ale okradnięcie jej to wielce ryzykowna robota. Towarzyszący jej wielkolud z pewnością połamałby kości złodziejowi.

Jeszcze gorzej postrzegał grupę norsmenów, która wparowała do środka. Ci jak podpiją mogą zacząć demolować wnętrze i przy okazji nakłaść po gębie przypadkowym gościom. Na szczęście skumali się z drwalami i na razie nie byli agresywni.

Czarę goryczy przelało przybycie łowcy czarownic z dwoma fanatykami. Mimo mrozu panującego na zewnątrz Olaf poważnie rozważał opuszczenie karczmy. Nie cierpiał tych nawiedzonych świętoszków, którzy w imię Sigmara potrafili wybić lub poddać torturom całe wioski. Im na prawdę niewiele było potrzeba. Tymczasem zbliżała się noc i trzeba było przenocować. Z obrabowania szlachcianki nici. Pozostało zdecydować gdzie przenocuje.

- Karczmarzu ile jestem ci winien? Dolicz nocleg we wspólnej izbie.
 
Ulli jest offline