Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2014, 22:50   #9
Fielus
 
Fielus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodze
Bill nalał również Mirandzie kubek wody, kiedy otworzyły się drzwi do tawerny. Płomienie lamp naftowych zadygotały pod wpływem nagłego podmuchu powietrza.
Do sieni wkroczył wysoki, szczupły mąż, dzwoniący zwojem stalowego łańcucha przytroczonym do pasa i podkutymi butami. Jego twarz ocieniał ciemny, sztywny kapelusz. Na jego widok mężczyzna nazwany Rolandem podniósł się z miejsca i z uśmiechem ruszył w jego stronę. Kiedy jednak zbliżył się na odległość trzech kroków, wyraz jego twarzy zmienił się.
- Furkas, co tobie...?- Zapytał, ale zanim skończył, przybysz osunął się na ziemię brocząc krwią. Jednocześnie na zewnątrz podniósł się wrzask dziki i bestialski. Przez okna wleciały kamienie i butle płonącej nafty. Karczma została zaatakowana.
Wiedźma dobyła miecza, podobnie jasnowłosy młodzieniec. Jego kompan podskoczył z kolei razem ze swoim sokołem rzucając się do gaszenia drobnych zarzewi ognia. Na lepszą pozycję wycofał się również Roland. Bill wydobył spod baru starą, ciężką kuszę i wycelował nią w drzwi.
 
__________________
" - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!"
~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika".
Fielus jest offline