Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2014, 11:51   #3
Wojan
 
Wojan's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodze
Malcolm był zadowolony, nie tylko z pogody, która była wręcz idealna, nie tylko z faktu, że jego nazwisko figurowało na liście sponsorów rejsu, ale także z całej oprawy, jaka towarzyszyła inauguracji rejsu.
Ilość ludzi ich radość i rzucane ukradkiem w jego stronę spojrzenia były niczym kojący balsam na jego zmęczone życiem serce.
Wszyscy wiedzieli kim jest i poczytywali sobie za zaszczyt, że będą mogli podróżować razem z nim. Wszak nie co dzień ma się okazje spotykać, jadać i bawić się w towarzystwie jednego z najbogatszych ludzi w Ameryce.
Jennings już w wieku 22 lat był na liście 100 najbogatszych ludzi w Ameryce.
Tuż po swoich trzydziestych urodzinach plasował się już pierwszej 20. Teraz przekroczywszy sześćdziesiątkę, nie interesował się już tym tak bardzo jak kiedyś. Nadal jednak zainteresowanie, zazdrosne spojrzenia innych ludzi i ich wymuszony, bądź też szczery podziw były dla niego bardzo ważne.
Także z wielką przyjemnością udzielił krótkiego wywiadu miejscowej prasie. Opowiedział w nim o swoim zaangażowaniu społecznym, o loterii jaką zorganizował, pozwalając tym samym kilkunastu niezamożnym obywatelom spełnić swoje życiowe marzenia, a także o tym, że ten rejs był jego marzeniem od dawna. Powiedział, że czuje się jak nastolatek, który wyrusza na swój pierwszy szkolny obóz.
- Ludzi będzie tylko troszkę więcej niż wtedy i nie będzie wychowawców - zażartował na koniec, czy najwyraźniej szczerze ubawił dziennikarzy.

Po krótkiej rozmowie z kapitanem, Malcolm udał się wraz ze swoim osobistym lekarzem do kajuty.
- Ja rozumiem, to rutynowe działanie, doktorze - Być może wyglądam na podnieconego, ale nie masz się czym obawiać. Naprawdę. Proszę cię tylko o jedno. Jak następnym razem będziesz miał do mnie podobną sprawę, to bądź łaskaw poinformować mnie o tym bardziej dyskretnie. Nie wszyscy muszą wiedzieć o moich kłopotach i nie domaganiu. Wolałbym uniknąć plotek w tym temacie. Aha i przyślij do mnie później Sandrę. Chciałbym usiąść z nią na tarasie i raczyć się widokiem znikającego za horyzontem miasta.
Malcolm usiadł w fotelu i już bez słowa poddał się wszystkim zabiegom, jaki chciał przeprowadzić doktor Watson.
 
__________________
"Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans
Wojan jest offline