Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2014, 16:16   #1
LORD KOKOS
 
LORD KOKOS's Avatar
 
Reputacja: 1 LORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znany
Epicka Heroica!!!

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=dJ-QLl5qjLg[/MEDIA]


Co się stało to się nie odstanie...
Świat niebawem rozpłynie się w piekielnej katastrofie. Mieszaninie arogancji bogów i bogiń oraz ich brudnych małych żałosnych sługusów.
Czy ktoś może powstrzymać nieuchronny koniec? Z pewnością... Lecz czy powstrzyma, niemożliwością jest orzec. To już się działo, koło toczyło się w przepaść, a gwiazdy gasły sygnalizując wszechobecnie zbliżający się finisz. Dobro i Zło ścierało się jak morskie skały, acz wciąż nieznany był los obu stron. Wciąż ginęli źli i wciąż dobrym palono domy, dobytki i godność. Wciąż jak koło toczył się ten koszmar. W przepaść. Nikt i nic nie powstrzyma tego co nieuniknione.



Ale wzrosła nadzieja, gdy z potężnej czarodziejki zrodził się Rabadon. Sam Telounros - bóg mądrości wybrał ją na jedną ze swych żon i zarazem sojuszniczek. Rabadona przejął w nauki arcysmistrz magii, a matka jego wyruszyła w nieznane ciężkie batalie, które niechybnie zadecydują o wielu ważnych dla ludzkości rzeczach. Minął rok, a Rabadon wyrósł na silnego młodego człowieka. Jako tytan spłodzony z boga i czarodziejki szybciej dorastał i wolniej się starzał. Gdy przewyższył arcymaga i gdy rozrosła w nim niezaprzeczalnie moc wielka jak pasmo Glarghars. Opuścił swego mentora i nim minął rok dotarł do Gór Krańca Świata. A zaszedł tam dla nowych mocy i potęgi. I tak też się stało. W jedenaście lat się dokonało.




Pradawny Smok Ognia wybudził w jego wnętrzu energię potężniejszą niż widział kiedykolwiek, a żył niemal tyle co cały świat.


Zdobył pierścień znacznie poszerzający już i tak jego szerokie możliwości siłowe i zręcznościowe.


Długi miecz przecinający wszystko.


Specjalny amulet, któremu każdy demon był przerażony.


Oraz siłę pozwalającą przyzwać olbrzymiego ognistego archanioła.

Ostateczna ostateczność.


I tak oto Rabadon naszpikowany artefaktami i uzbrojony w czarny niczym noc nieskalana gwiazdą miecz przyzdobionym pazurami króla gryfów i w ognistej zbroi rusza w świat dotknięty przyszłymi problemami jego walecznej matki, które dostrzegł w magicznej kryształowej smoczej kuli.
 

Ostatnio edytowane przez LORD KOKOS : 25-03-2014 o 16:34.
LORD KOKOS jest offline