Mi kiedyś było naprawdę przykro, jak mi koledzy dla hecy zabili chowańca-sowę
Oczywiście masz rację Autumm, ale zakładasz z góry przyjęcie przed sesją pewnych oczekiwań. A chyba rzadko kto spodziewa się, że spotkają go doświadczenia 'ekstremalne', więc sprawę tę pomija. Do tego ograniczona empatia, bądź niechęć do okazywania dyskomfortu przez dotkniętą osobę i magiczne rozwiązania są na nic.