Nadia nie zamierzała ryzkować skórą bardziej, niż to było konieczne. Owszem, krew krwią, więzy klanowe więzami, grupa grupą...no ale bez przesady. W razie "W" była tylko jedna obowiązująca zasada: każdy za siebie.
Dlatego też olała to, co się dzieje z wampirem i to, co marudziła pod nosem Chinka. Jednym ruchem zapięła łańcuch i wyciągnęła ręce przed siebie. Tym razem odczucia były zupełnie przeciwstawne niż to, co czuła, przechodząc do bojowej formy: jej palce i ramiona skróciły się gwałtownie, jakby wciągnięte wewnątrz ciała, a kurtka sczerniał się i zafalowała, kiedy wyrastały spod niej czarne włosy. Drobna dziewczyna zmalała w ułamku sekundy, a jej proporcje dziwacznie się wydłużyły; opadała na cztery - teraz już łapaki - a jej ciało skurczyło się w jeden pulsujący węzeł. Razem z nim skurczył się umysł Nadii; z poziomu ludzkiej abstrakcji i wyobraźni zawęził się do prostych, ostrych instynktów, a zmysły wyostrzyły się, nacelowane tylko na jeden cel: przetrwanie.
Sekundę po tym, jak padły pierwsze strzały, mały, czarny szczur o zmierzwionej sierści, niemal niewidoczny w panującym na podwórku mroku, czmychną do najbliższej dziury, z dala od uzbrojonych ludzi i ich huczącej broni. Mimo wszystko, szczurzyca nie zmierzała tak łatwo opuszczać krewniaka: ucieczka potrzebna była jej na tą krytyczną chwilę, żeby oddalić się od Ochrany i już w spokoju, w jakimś bezpieczniejszym miejscu przeniknąć do świata duchów.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05!
Ostatnio edytowane przez Autumm : 29-03-2014 o 21:14.
|