Do jakże "skromnej" grupki rozmówców dosiadł się kolejny osobnik, który przedstawił się imieniem Siegfried. Sługa Sigmara jak to sam się określił. Walter zmierzył człeka wzrokiem. Kiedyś słyszał o "sługach Sigmara". Palili na stosach całe wsie, nabijali na pale i torturowali tygodniami. Ten nie wyglądał na łowcę czarownic, lecz czort jeden wiedział jakie zboczenia na tle religijnym krył w sobie. Khazad skinął mu głową -Walter.- przedstawiając się krótko. Koniec końców khazad więcej uwagi postanowił poświęcić młodemu Svenowi, który to zdyszany chciał opowiedzieć co czeka osadę za kilka godzin. Zwierzoludzie. Walter kilka razy spotkał się z tymi bestiami. Mutanta też kiedyś spotkał. Tamten jednak nie był agresywny. Uciekł do jaskiń by nie narażać swej rodziny na problemy związane z Sigmarytami. Tam spał, polował i jakoś żył. Chyba nie był spaczonym na umyśle i duszy, jednak ostatecznie i tak zginął od khazadzkiego bełtu, jednego z tarczowników, którzy byli w towarzystwie Waltera.
-Oswald dobrze godo. Coście takie w gorkiyj wodzie kompani? Ruszcie łebami. Toć łod zawsze wiadomo, że broniuncy sie mo lepij niż najeźdźca ni? Chcecie sie w łotwartym polu z nimi prać, kej ich wiyncyj jest i niy bydom mieli z tym żodnych problymów co by wos utuc w niy uczciwyj walce? Druga, jakby nasze łojce i dziady i ich przodki tak robiyli to by my downo powymierali w górach. Bo łorków to łod zajebania przeca. Maszyny obronne, mechanizmy z pułapkami i rzesza kuszników służy po to żeby skutecznie łodpierać ataki na twierdze ni? Jakby powyłazili zza murów to łorkowie downoby nos pozalywali swojum zielonom falom plugastwa rozumisz...- khazad mielił ozorem jak potrzaskany. Wiedział, że walka w otwartym polu może oznaczać śmierć a obrona pod każdym względem była rozsądniejsza.
-Dejcie sie pedzieć, momy dość czasu co by sie przygotować, kożdo mila kiero oni muszom tu pokonać ich mynczy, jak im pódziecie na przeciw to i wy siły do bitki przełożycie na siły na marsz.- zawiesił ręce na piersi i spojrzał na tych, którzy deklarowali chęć wyprawy w bój.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |