Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2014, 13:20   #4
Matemaru
 
Reputacja: 1 Matemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodzeMatemaru jest na bardzo dobrej drodze
Artur podążał z tą niezwykłą kompanią od kilkunastu dni. Szukał przygód, a tak barwa grupa musiała mu je dostarczyć. Jednak mylił się, w towarzystwie wybuchały pojedyncze kłótnie, które szybko zostawały uciszone przez "ochroniarzy". Więc od parunastu dni nudził się niemiłosiernie. Jedyną rozrywką jaką miał to przysłuchiwanie się opowieściom opowiadanym przez wędrowców.
Dlatego gdy dotarli do skraju spalonej osady uśmiechnął się w duchu. Może jednak ten czas nie był tak stracony jak mu się wydawało. Rozpoczął przeszukiwania domostw z dłonią na głowni swej ukochanej szabli. W jednym z nich zauważył spalone ciała ułożone w dziwnej pozycji. Podszedł do nich, przyklęknął na jedno kolano i wzrokiem rozpoczął badanie ciał, chciał się informacji o tym co się tutaj stało. Jednak nim zdążył rozpocząć dogłębniejszą analizę usłyszał jakieś poruszenie na zewnątrz. Z niejakim smutkiem wstał i podszedł do pozostałości drzwi by zobaczyć co tam się dzieje.
 
Matemaru jest offline