Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2014, 23:42   #6
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
Irma dołączyła do tej ciekawej zbieraniny niespełna tydzień temu. Nie lubiła podróżować w pojedynkę, więc gdy tylko nadarzyła się okazja przyłączyła się do karawany zmierzającej do Yspaden. Wśród ludzi było znacznie weselej i bezpieczniej.
Młoda dziewczyna o wesołym usposobieniu szybko zyskała sympatię wędrowców, którzy z chęcią opowiadali o swoim, często bardzo ciekawym życiu i wypytywali o cel jej podróży. Choć karawana poruszała się wolniej niż samotny jeździec czas spędzony z nią mijał dużo szybciej niż podróż w pojedynkę.

Irma zeskoczyła ze swojej gniadej klaczy kilka metrów przed pierwszym ze spalonych domostw.
- Spokojnie - szepnęła do zaniepokojonego zwierzęcia i ruszyła wolnym krokiem przez wieś. Przesunęła nogą nadpalony kosz, z którego wysypało się kilka małych marchewek myśląc, że miał on więcej szczęścia niż reszta wioski. Schylała się po warzywa, gdy usłyszała jakiś pełen poruszenia gwar, a zaraz potem przyjemny dla ucha męski głos. Odwróciła się w tamtym kierunku. Wysoki blondyn przemawiał do czwórki biednie wyglądających ludzi.
- Jesteście mieszkańcami tej wioski? - krzyknęła, bo dzieliła ich spora odległość.
 
__________________
"You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one"
Vivianne jest offline