-Przyjacielu- Hobbit usłyszał głos Xarda-płaszczysz się jak żaba-- powiedział głosem wyraźnie zadowolonym, po czym spojrzał na Generała. Nikt nie wiedział czy mężczyzna w danej chwili uśmiecha się czy też nie ponieważ jego twarz osłaniała fioletowa chusta. Oczy miał stare, włosy siwe. Płaszcz czarny, widać że służy mu wiele lat. Nie wiadomo co miał pod nim bo był zapięty.
-Mości Generale, pozwól ze wejdę Ci w słowo. Jestem Xard zwany Mścicielem. Nie chciał bym ponaglać ale coś mi się zdaje że lepiej to zrobić w szybkim tempie bo jak się będziemy guzdrać to nic z tego nie wyjdzie... A chyba chcemy by Cesarzowa została na tronie- ostatnie zdanie wypowiedział z ironią. Oczy mu zabłysły.
Xard obrócił się na pięcie i wrócił do szeregu. |