Dobrze, że nie D&D vs Warhammer, bo dopiero byś wojnę rozpętał.
To dwa bardzo różniące się od siebie systemy. Jeśli bardziej lubisz post apokaliptyczne klimaty to bierz Neuroshimę, a jeśli fantasy to sięgaj po D&D. Jeśli zaś porządna mechanika jest dla Ciebie ważnym aspektem gry to również sięgaj po D&D, bo Neuroshima co prawda ma rozbudowaną mechanikę, ale jest dosyć mało intuicyjna (w szczególności walka wręcz). Oba systemy mają swoje plusy i minusy, ale wybór to już kwestia gustu.
Dla początkujących uważam, że lepsze jest D&D. Poza tym jeśli masz jakiś problem ze zrozumieniem jego zasad to ludzie tu z chęcią Ci pomogą. Ja zaczynałem swoją przygodę z RPG właśnie od D&D i nigdy nie żałowałem wyboru (a był między WFRP, a D&D).
Cytat:
Jeśli możecie napiszcie coś po wkrótce o mechanice oraz swoich doświadczeniach z obu systemów. Co Wam się w nich podoba, a co nie itp.
|
W edycji 3.5 największym kłopotem jest balans. Munchkiny potrafią o wiele więcej wyciągnąć z maga i kapłana, aniżeli z postaci walczących wręcz. Ma to swój urok poniekąd, ale dla ludzi, dla których balans ponad wszystko jest najbardziej istotny to mogą być niezadowoleni.
Z kolei Neuroshima w moim odczucia ma bardzo nieintuicyjną i niepotrzebnie rozbudowaną mechanikę. Walki w D&D potrafią trwać bardzo długo, ale jeśli w Neuroshimie stworzyłbyś kocioł gdzie wręcz walczy przeszło tuzin wojowników to liczba rzutów by Ciebie przytłoczyła.
Myślę, że oba systemy są dobre dla początkujących. Jeśli masz u siebie ludzi zakochanych w klimatach Fallouta to bierz Neuro, a jeśli grali w Baldur's Gate to bierz D&D.