Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2007, 11:01   #8
Mazarian
 
Reputacja: 1 Mazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemuMazarian to imię znane każdemu
Cesarzowa chodziła w kółko nerwowo zaciskając pięści.

Mój mąż, ale świnia !! - wykrzyknęła w końcu - podły zdrajca, ja go zaraz...

Elfka już miała ruszać w stronę drzwi gdy nagle silna dłoń ambasadora Tryphona.

Nie moja pani - jego głos był miękki i delikatny - cesarz małżonek nie może się dowiedzieć że znasz jego plany, to by było bardzo niebezpieczne.

Cesarzowa spojrzała na ambasadora na jej twarzy malowało się zdziwienie - Co ty wygadujesz, jak to niebezpieczne ?

Ten kraj od zmiany władcy dzielić może jedno pchnięcie sztyletem - głos Tryphona stał się oschły - Nie możesz wystąpić otwarcie przeciw swojemu mężowi, zrobimy tak...

***

Zatrzymał oddech i skupił się na swoim celu. Palec powoli powędrował na spust. Jeszcze tylko sekunda skupienia i... .

Vitoria Borjes upadła na deski pokładu rażona ognistym pociskiem. Na statku zapanował chaos i zamieszanie, ktoś biegał wołając lekarza inny próbował wypatrzyć zamachowca.

Na twarzy kapelusznika pojawił się szyderczy uśmiech, kolejny wyłączony z zabawy cel, kolejne dwieście monet. Rana którą zadał była ciężka ale nie śmiertelna. Wolał wywołać chaos i strach niż zabijać to się jeszcze przyda w swoim czasie.

***

Hrabia wstał z fotela i próbował zbliży się do was. Spod kołnierza wystawał kawałek zakrwawionego bandaża.

Jeszcze w czasie wojen z cesarstwem mój przodek był w posiadaniu pewnego przedmiotu, nie wiem dokładnie co to było ale w pamiętniku nazwał to skarbem rodziny - di Vinca zachwiał się nagle i opadł na fotel. Na jego twarzy rysował się grymas bólu. - Ukrył go wewnątrz skrzyni którą chciał bym odzyskać. Po prześledzeniu dzienników statku którym podróżowali udało mi się ustalić miejsce gdzie spoczywa skarb.Niestety obawiam się że nie tylko ja znam jej położenie.
Ręka hrabiego powędrowała w okolice szyi.
Mamy niewiele czasu - głos arystokraty przycichł - więc jeżeli macie jakieś pytania to... .
 
__________________
"Wiem czego się boisz czarnoksiężniku - śmierci.
Wtedy wszystkie twoje medale i odznaczenia będą już tylko nic nie wartymi symbolami a ty pyłem niesionym przez wiatr" Trian Ó Ellet
Mazarian jest offline