Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2007, 13:45   #6
grik
 
Reputacja: 1 grik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemugrik to imię znane każdemu
W tym momencie elf przystanął. Nagle zgiął się lekko, jakby dostał kopniaka w brzuch. W jego oczach widać było jedynie białka. Jednak Ingrid już tego nie widziała. Gdy tylko usłyszała krzyk, bez zastanowienia popędziła w kierunku, z którego wydawało jej się, że dochodził. Wszystko to trwało sekundy. Eik ruszył chwilę potem. A za nim Sirhill, który już zdążył otrząsnąć się z transu, czy też jakiegoś napadu, który go naszedł. Eik usłyszał jego krzyk za sobą: - Biegiem. Trzeba ją zatrzymać.
W tym momencie Ingrid, która biegła kilka kroków przed Eikiem potknęła się o wiklinowe kosze, zupełnie niewidoczne we mgle przesłaniającej plac. Jak długa runęła na ziemię, a jej miecz z brzękiem potoczył się po brukowanej nawierzchni. Eik wyminął ją po czym stanął w pozycji obronnej trzymając w rękach dwa sztylety. Po chwili był tam również Sirhill. Widząc, że Eik obserwuje otoczenie pomógł wstać Ingrid.

[user=905]Gdy spojrzałeś w stronę towarzyszy, zobaczyłeś, że Sirhill pomaga podnieść się Ingrid. Nie wyglądało na to, że coś jej się stało. Zwróciłeś uwagę na otoczenie. Cisza. Nic poza zwykłymi odgłosami miasta. Gdzieś w oddali szczekał pies. Mgła jakby się lekko rozrzedziła i wydawało Ci się, że na wprost, w kierunku, w którym biegliście coś leży, ale nie byłeś tego pewien do końca. Twój zmysł i doświadczenie wojownika podpowiadał Ci, że jeszcze nie należy odkładać broni i pozostać czujnym, aż do czasu, gdy będzie w miarę bezpiecznie.[/user]

[user=3165]Upadek nie był tak bolesny jak Ci się zdawało, że będzie, w czasie gdy leciałaś w kierunku ziemi. W jakiś sposób udało Ci się go zamortyzować. Po chwili nawet wiedziałaś co to było - poczułaś ból w prawym udzie. Wiesz jednak, że mogło być gorzej - tu co najwyżej będzie mały siniak. Po chwili dobiegł do Ciebie Eik i stanął przed Tobą, chroniąc Cię przed ewentualnymi atakami. Poczułaś jak ktoś podaje Ci rękę i próbuje pomóc Ci wstać. To Sirhill.[/user]
 
__________________
"Angels Banished from heaven have no choice but to become demons"
grik jest offline