Otto zobaczył jak Fanatyk i Borys rozbiegają się po cmentarzu ciągnąc za sobą zgraje szkieletów. Doskonale zrozumiał co musi zrobić w takiej sytuacji. Jedynym sposobem na pokonanie armii nieumarłych było zabicie nekromanty. Kiedy go zabraknie ożywiency przestaną stanowić zagrożenie. Przynajmniej tak mu się wydaje.
Wstał odpychając rodzine, dając im znak żeby schowali się za innym grobowcem, troche dalej od walki, Napiął uratowany z pożogi łuk i wypuścił strzałę prosto w czarnoksiężnika. Potem nie czekając na efekt wyciągnął z za paska siekierke i ruszył w jego kierunku z mordem w oczach. |