Preferowałbym raczej "stacjonarną sesję" w mieście z co najwyżej 1-2 scenowymi wypadami w inne lokacje. Ale wybrzydzać nie będę
Poza tym nie rozdzielałbym klimatów na "netrunnerskie vs policyjne". Raczej chciałbym chromowany koktajl z śledztwa i hakerstwa z plasterkiem gorzkiej korporacyjnej polityki i niewielką parasolką wątków indywidualnych.
EDIT: W odpowiedzi na poniższe:
Bez preferencji. Po 50 % na oba.