Rose chciała coś powiedzieć, jakieś słowa otuchy w strone Fritza, jednak nie umiała złapać oddechu. Chyba jeszcze nigdy w życiu nie biegła tak długo i tak szybko. Spojrzała zamglonym wzrokiem na grupę, która masakrowała mutanta i zwymiotowała pod siebie. Osunęła się pod ścianą najbliższego domu i spojrzała na chłopaka
-Udało nam się mały - powiedziała zachrypniętym od pyłu i zmęczenia głosem - Przeżyliśmy, teraz trzeba ochronić wioskę - spróbowała się podnieść jednak nie dała rady, zobaczyła jak jakaś mała dziewczynka przynosi jej wody, przyjęła ją z uśmiechem i ponowiła próbę podniesienia się, tym razem już z sukcesem. Podparła się o ściane domu i spojrzała na mieszkańców wioski goniących kulawego mutanta niczym wieprza. |