Anthony "Tony" White - spadachroniarski weteran
Tony wszedł razem z resztą. Czekając aż ich wezwą palił papierosa bo w końcu co na tej wojnie można innego robić czekając? Teraz, wchodząc do środka, zgasił niedopałek w popielniczce stojącej niedaleko drzwi.
Spokojnie zajął miejsce i posłał zaciekawione spojrzenie cywilowi. Nie spodziewał się kogoś z cywilbandy. Pewnie z wywiadu albo SOE... Co wróżyło kolejną misję na zapleczu wroga. Niewiele tej III Rzeszy już zostało w III Rzeszy to był ciekaw gdzie ich mogą wysłać. Norwegia? Dania? Może jeszcze północne lub południowe Niemcy bo Adolf Adolfowicz się odgrażał, że tam założy redutę narodową czy co i będzie się bronił do ostatniego żołnierza... Ale to było częstą jego praktyką przez ostatnie dwa lata tylko dziwnym trafem kolejne linie umocnione i miasta - twierdze znajdowały się co raz bliżej Berlina... Czerwoni już rozpoczęli przełamywanie Odry i zdaje się szło im całkiem nieźle... To co? Może sam Berlin?
- No dobrze. To co mamy zrobić tym razem? - uśmiechnął się pytając. Miał dość zgadywań i chciał wiedzieć. Oby ich tylko przeciw Japsom nie wysłali... Z Hunami to chociaż jakaś cywilizacja była a tam u nich w tych dżunglach to dzicz i malaria... |