Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2014, 22:10   #6
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Podpułkownik Mayne uśmiechnął się na głośne myśli Jenkinsa, kiwnął głową Mac Leanowi i gdy wszyscy, łącznie z porucznikiem Francisem Jonesem, którego znacie dosyć dobrze, odpowiada na pytanie zadane przez Anthony'ego.
- Zadanie jest nietypowe, bowiem czasy nadchodzą nietypowe, chłopaki. Wojna się kończy, Adolf też i wiemy to wszyscy. Nasi sojusznicy w wschodu prują do przodu jak szaleni, my też ale ustalenia i spotkania naszych przywódców - to mówiąc wykonał z dłoni coś na kształt pacynki i poruszając jej "ustami" dodał: - którzy mówią BLA BLA BLA! Nie nam mieszać się w wielką politykę.
Odchrząknął i kiwnął głową. Cywil uśmiechnął się i podszedł do okien, zasłaniając żaluzje. Zrobił to bardzo sprawnie i po chwili uruchomił projektor. Oczom zebranych wybrańców ukazała się mapa.



- Panowie, oto cel naszej misji. Środkowe Niemcy, land Turyngia. Konkretnie powiat Nordhausen. Niedaleko miasta o takie samej nazwie niczym powiat, znajduje się tajemnicza fabryka nazwana Mittelbau-Dora. Według ustaleń MI6 i OSS wiemy, że naziści przenieśli tam produkcję rakiet V1 i V2. Technologia znana wam, każdy pamięta krzywdy jakie wyrządziły te skurwiałe bomby, tak?
Podpułownik, dziś ogolony i przedstawiający rysami swojej twarzy obraz zaciętego wojownika sasko-angielskiego, spojrzał po zebranych. Miał ich atencje, to nie podlegało kwestionowaniu.
- Resztę opowie nasz specjalny gość. Majorze - wypowiadając słowa kiwnął głową i odszedł od mównicy by zająć miejsce na krześle.
Amerykanin błyskawicznie zajął miejsce referującego. Podobnie jak podpułownik zlustrował spojrzeniem obecnych, jednak nie był to wzrok pełen respektu czy stawiający na baczność.
Od mężczyzny ubranego po cywilnemu wręcz waliło optymizmem.
- Rety! Miło mi was powitać, chłopaki. To zaszczyt móc obracać się wśród SASu.
Podszedł do wyświetlanej mapy.
- To nasz cel, konkretniej ten fioletowy punkt opatrzony napisem KZ Dora-Mittelbau. Jak wspomniał podpułkownik, w tym punkcie, który jest ogromną podziemną fabryką produkowano rakiety V1 i V2. Ale ostatnio wywiad donosił o ruchach wojsk i sprzętu, tak jakby nie tylko rakiety tam montowano. Jak wiecie, ruscy zbliżają się dosyć szybko, a wszystkie siły zostały rzucone do obrony. Nie spodziewamy się tam większego oporu jak zwyczajowej straży obozu. Dokładnie tak - tu przerywając, podszedł do tablicy i wziął w palce kredę po czym zaczął pisać na jej powierzchni "OBÓZ KONCENTRACYJNY" - KZ Dora-Mittelbau to obóz koncentracyjny, gdzie używano więźniów jako taniej siły roboczej. Nikt nie zna dokładnej liczby ofiar, które złożyli naziści aby zbudować ten kompleks. W dodatku, z południa nadciągają wojska amerykańsko-brytyjskie. Część z was brała udział w operacjach w Afryce czy Włoszech, więc możliwe iż spotkacie kumpli.

Oderwawszy się od tablicy podszedł do mównicy przy okazji rzucając kredą przez ramię idealnie trafiając nią do rynienki zawieszonej pod nią.
Spojrzał po raz kolejny na zebranych, jednak teraz w jego oczach gościła powaga i skupienie.
- Panowie.. nastaje nowa era. Wojna się kończy, a każdy z nas wie, że naziści wyprzedzają zarówno nas, was Brytyjczyków jak i Sowietów w rozwoju technologicznym. Zaskoczyli nas czołgami Tygrys i Tygrys Królewski. Odrzutowe myśliwece Messerschmitta pokazały pazur czy coś rewolucyjnego: karabin szturmowy StG 44. Nie wiem czy z którymś z tych się spotkaliście ale omówimy to w stosownym czasie. W waszych szafkach osobistych znajdziecie kopertę z potrzebnymi informacjami: zdjęcia i opis regionu, opis wynalazków oraz przypuszczalnej formacji broniącej fabrykę.
Skończył mówić. Podszedł do projektora i wyłączył go. Skinął głową podpułkownikowi, który na powrót zajął miejsce przy mównicy.
- Znacie szczegóły. Dostać się, przejąć i zabezpieczyć fabrykę. Dowodzić będzie wami major Andrew Stammers, który przed chwilą referował. Mam nadzieje, że odnajdziecie wspólny język. Major jest oficerem Korpusu Marines. Walczył na Filipinach, walczył o wyspu Salomona, a także załapał się na desant Iwo Jimy. Myślę, że poziom jest wyrównany. To wszystko panowie, odmaszerować!

Zebranie się zakończyło. Podpułkownik odszedł od mównicy i uścisnął dłoń majorowi Stammersowi.
- Macie czas wolny na obiad do godziny 14. Potem czeka nas kolejna odprawa, tym razem taktyczno-zapoznawcza. No i pobawimy się zabaweczkami czyli to co tygryski lubią najbardziej.
Otworzył drzwi i przepuścił w nich wszystkich komandosów.
 
Gveir jest offline