| Mroku - nie widzę sensu tworzenia elfa skoro niczym [poza długością życia i uszu] nie różni się od człowieka. To jest >inna< rasa - wychowanie tego nie zmieni, tak samo jak psia mamka nie nauczy kota szczekać.
Choć niepozbawiona zalet Twoja postać ma wiele miejsc, do których można mieć uwagi. I nie piszę tego jako mądrzący się mg ale koleżanka po fachu - czyli gracz. Przyznaję, nie zapałałam do twojego elfa sympatią. Czemu? Może dlatego, że jestem wymagająca a postać ślizga mi się niebezpiecznie blisko oklepanych stereotypów [nie odbierz tego źle, to miła postać - ale patrząc na to, z czym zetknęłam się przez dziesięć lat mojego grania w Warhammera - jednak szablonowa].
Nie jestem maniaczką mrrroku, prowadzenia sesji, na których widok psychiatra popłakałby się z radości. Ale tak - dziesięć linijek to za mało, żeby mnie usatysfakcjonować. W dziesięciu linijkach to można przepis na frytki podać a nie dobrą postać opisać. Myślałam, że to widać w moim pierwszym poście - najwyraźniej nie, więc sformułuję to wyraźnie: chcę postaci, które będą "ludzkie", które będą miały wady, więcej cech szczególnych niż najlepszej jakości miecz, o których z przyjemnością przeczytałabym opowiadanie. Tylko i aż tyle.
z ukłonami
klik |