Prowincja Averland, podzielona niczym mozaika, trwa w swoich problemach i zdaje się nie zwracać uwagi na resztę świata. Brak władcy i niejasna sukcesja władzy spowodowały, że region ten zmaga się z nieustającymi walkami o władzę, która toczona jest między możnymi prowincji. Od śmierci poprzedniego Księcia-Elektora Mariusa Leitdorfa minęło już dziesięć lat, jednak nic nie wskazuje na to, aby kolejny władca został szybko wybrany. Dwa największe rody zwalczają się zaciekle.
Po jednej stronie
Leitdorfowie, bogaty i dumny ród, który uważa, że prawo do tronu należy się jemu. Poniekąd nie można mu się dziwić, bowiem to ten ród zdołał przed laty wyrugować z tronu poprzednią dynastię
Alptraumów, przejąć ich włości, a następnie obsadzić tron Księcia-Elektora. Leitdorfowie jednak mimo bogactwa i wpływów są wewnętrznie podzieleni i skłóceni w bratobójczych walkach przez co nie mogą się zjednoczyć. Sprzyja im otwarcie hrabina von Sachs. Książę-Elektor Marius miał liczne potomstwo, które w tej chwili szarpie się między sobą o spadek po nim, a jednoczą się tylko wtedy, gdy na horyzoncie pojawi się inny ród rosnący w zbyt wielką siłę.
Po drugiej stronie natomiast znajduje się drugi silny ród, o starożytnych korzeniach wrośniętych mocno w ziemię, na której żyją- ród
von Grunwald. Są to ludzie honorowi i sprawiedliwi, uważani są za ród, który po cichu wspiera dawną, upadłą dynastię –
Alptraumów. Istnieje bowiem pogłoska, że potomek Alptraumów powrócił i czeka w ukryciu na dogodną chwilę, aby odzyskać koronę przodków. Biorąc pod uwagę honor von Grunwaldów, który w ponad tysiącletniej historii rodu nigdy nie został złamany, uważa się, że to właśnie oni ukrywają potomka Alptraumów, bowiem nie posiadając praw do tytułu Księcia-Elektora angażują się otwarcie w walkę, chociaż sięgnięcie przez nich po koronę uznałoby się za ujmę na honorze. Są więc dwa wyjścia, albo szykuje się szokujący precedens, albo plotka o potomku starej dynastii jest prawdziwa.
***
-Mój Panie, napłynęły wieści z Merfeld, od Joahima Herzela. – Kapitan Horst Lebengut zwrócił się do hrabiego von Grunwald.
-Co mówią? – hrabia podniósł oczy znad opasłej księgi, która pochłaniał namiętnie od kilku dni.
-
Miasto ogłosiło się Wolnym, a następnie zerwało wszystkie rokowania – kapitan rzekł suchym, beznamiętnym tonem służbisty.
-Joahim Hirzel stacjonuje nieopodal z oddziałem trzystu zbrojnych i rzekłbym, że wprost rwie się do tego aby oblegać miasto, o ile już tego nie zrobił. Melduje też o problemach, w nocy wybuch prochu uszkodził wszystkie pięć dział, więc będzie potrzebował czasu…
Hrabia wstał znad stołu wykrzywiając twarz w grymasie. Wyciągnąwszy rękę po arkusz przeczytał list jeszcze raz.
– Nie mamy tyle czasu, aby oblegać Merfeld. Poza tym niedługo nadejdzie zima i górskie stoki okalające osadę pokryją się śniegiem.
-
Może skorzystamy z miejscowych sporów? Ponoć ten cały Weber, burmistrz „wybrany na urząd jednogłośną wolą mieszkańców Merfeld” – ironizował Kapitan –
wcale nie został wybrany tak jednogłośnie.
-
I ile złota wydamy tym razem? Poza tym mdłości mnie biorą na myśl o kolejnych, niekończących się negocjacjach z tą zaściankową szlachtą. Masz jeszcze te swoje kontakty? No wiesz… w górach? – zapytał hrabia.
-Kapitan uśmiechnął się chytrze pod nosem. – Myślę, że mógłbym mieć.
-Dobrze więc. – Odparł hrabia. – R
uszaj o świcie i załatw to jak trzeba, ufam że sobie poradzisz.
-
Jak zawsze mój Panie. – Kapitan skłonił się
-I podróżuj w ukryciu, małą grupą. Coś czuję, że rokowania z Merfeld zostały zerwane pod wpływem „czynników zewnętrznych”, lepiej nie rzucać się w oczy z naszymi działaniami, niech nasi wrogowie myślą, że ich plan się udał.
-Tak jest! ***
Witam w mojej nowej rekrutacji, która mam nadzieję zainteresuje przynajmniej szukaną przeze mnie liczbę graczy.
Potrzebuję
3-4 osób, chcących zmierzyć się w przygodzie, której tłem będą rozgrywki polityczne między rodami prowincji Averland. Wy zaś jako gracze będziecie mieli okazję stać się narzędziami w ich rękach, o których historiazwykle nie pamięta, a bez których pomocy najważniejsze przedsięwzięcia i wydarzenia nie miałyby szans na powodzenie. Kto wie, może też uda wam się wybić na tej politycznej kłótni, obrosnąć w tytuły, bogactwa i sławę…
Proszę o przesyłanie kart postaci o profesjach podstawowych. Każdy otrzymuje
500 PD na start.
Podpowiem, że sesja będzie wymagała umiejętności- chciałoby się rzec - szpiegowskich. Zdobywanie informacji, dywersja, umiejętność zaplatania i odszyfrowywania intryg, perswazji ale też walka – zwłaszcza nieczysta, będą kluczowe. Będziecie działać jako tajna grupa mająca za cel nieoficjalne wykonywanie takich zadań, jakich powstydziłby się zlecić oficjalnie hrabia. Wymagana jest też dyskrecja.
Koniecznie prześlijcie historię postaci, w której to zawrzecie okoliczności, w jakich poznaliście się z Kapitanem Horstem Lebengutem i ze względu na jakie cechy, zdolności waszej postaci Kapitan Lebengut zaoferował wam współpracę. A niewątpliwie zbierając swoją grupę Kapitan będzie chciał, aby jej członkowie dysponowali szerokim wachlarzem umiejętności, jako że działacie w niedużej liczbie i na prawdopodobnie wrogim terenie.
Czas na nadsyłanie kart jest do
26.06.2014 roku.
Karty proszę nadsyłać na maila
mortarel2@gmail.com
W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać w temacie albo na PW, odpowiem niezwłocznie.
Pozdrawiam i zapraszam do nadsyłania kart.
Mortarel