Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2014, 17:06   #1
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
[Warhammer 2ed.] Ścieżka Łotra




Ścieżka łotra

Podział polityczny Averland




Prowincja Averland, podzielona niczym mozaika, trwa w swoich problemach i zdaje się nie zwracać uwagi na resztę świata. Brak władcy i niejasna sukcesja władzy spowodowały, że region ten zmaga się z nieustającymi walkami o władzę, która toczona jest między możnymi prowincji. Od śmierci poprzedniego Księcia-Elektora Mariusa Leitdorfa minęło już dziesięć lat, jednak nic nie wskazuje na to, aby kolejny władca został szybko wybrany. Dwa największe rody zwalczają się zaciekle.

Po jednej stronie Leitdorfowie, bogaty i dumny ród, który uważa, że prawo do tronu należy się jemu. Poniekąd nie można mu się dziwić, bowiem to ten ród zdołał przed laty wyrugować z tronu poprzednią dynastię Alptraumów, przejąć ich włości, a następnie obsadzić tron Księcia-Elektora. Leitdorfowie jednak mimo bogactwa i wpływów są wewnętrznie podzieleni i skłóceni w bratobójczych walkach przez co nie mogą się zjednoczyć. Sprzyja im otwarcie hrabina von Sachs. Książę-Elektor Marius miał liczne potomstwo, które w tej chwili szarpie się między sobą o spadek po nim, a jednoczą się tylko wtedy, gdy na horyzoncie pojawi się inny ród rosnący w zbyt wielką siłę.

Po drugiej stronie natomiast znajduje się drugi silny ród, o starożytnych korzeniach wrośniętych mocno w ziemię, na której żyją- ród von Grunwald. Są to ludzie honorowi i sprawiedliwi, uważani są za ród, który po cichu wspiera dawną, upadłą dynastię – Alptraumów. Istnieje bowiem pogłoska, że potomek Alptraumów powrócił i czeka w ukryciu na dogodną chwilę, aby odzyskać koronę przodków. Biorąc pod uwagę honor von Grunwaldów, który w ponad tysiącletniej historii rodu nigdy nie został złamany, uważa się, że to właśnie oni ukrywają potomka Alptraumów, bowiem nie posiadając praw do tytułu Księcia-Elektora angażują się otwarcie w walkę, chociaż sięgnięcie przez nich po koronę uznałoby się za ujmę na honorze. Są więc dwa wyjścia, albo szykuje się szokujący precedens, albo plotka o potomku starej dynastii jest prawdziwa.

***

-Mój Panie, napłynęły wieści z Merfeld, od Joahima Herzela. – Kapitan Horst Lebengut zwrócił się do hrabiego von Grunwald.
-Co mówią? – hrabia podniósł oczy znad opasłej księgi, która pochłaniał namiętnie od kilku dni.
-Miasto ogłosiło się Wolnym, a następnie zerwało wszystkie rokowania – kapitan rzekł suchym, beznamiętnym tonem służbisty. -Joahim Hirzel stacjonuje nieopodal z oddziałem trzystu zbrojnych i rzekłbym, że wprost rwie się do tego aby oblegać miasto, o ile już tego nie zrobił. Melduje też o problemach, w nocy wybuch prochu uszkodził wszystkie pięć dział, więc będzie potrzebował czasu…
Hrabia wstał znad stołu wykrzywiając twarz w grymasie. Wyciągnąwszy rękę po arkusz przeczytał list jeszcze raz. – Nie mamy tyle czasu, aby oblegać Merfeld. Poza tym niedługo nadejdzie zima i górskie stoki okalające osadę pokryją się śniegiem.
- Może skorzystamy z miejscowych sporów? Ponoć ten cały Weber, burmistrz „wybrany na urząd jednogłośną wolą mieszkańców Merfeld” – ironizował Kapitan – wcale nie został wybrany tak jednogłośnie.
-I ile złota wydamy tym razem? Poza tym mdłości mnie biorą na myśl o kolejnych, niekończących się negocjacjach z tą zaściankową szlachtą. Masz jeszcze te swoje kontakty? No wiesz… w górach? – zapytał hrabia.
-Kapitan uśmiechnął się chytrze pod nosem. – Myślę, że mógłbym mieć.
-Dobrze więc. – Odparł hrabia. – Ruszaj o świcie i załatw to jak trzeba, ufam że sobie poradzisz.
-Jak zawsze mój Panie. – Kapitan skłonił się
-I podróżuj w ukryciu, małą grupą. Coś czuję, że rokowania z Merfeld zostały zerwane pod wpływem „czynników zewnętrznych”, lepiej nie rzucać się w oczy z naszymi działaniami, niech nasi wrogowie myślą, że ich plan się udał.
-Tak jest!



***

Witam w mojej nowej rekrutacji, która mam nadzieję zainteresuje przynajmniej szukaną przeze mnie liczbę graczy.

Potrzebuję 3-4 osób, chcących zmierzyć się w przygodzie, której tłem będą rozgrywki polityczne między rodami prowincji Averland. Wy zaś jako gracze będziecie mieli okazję stać się narzędziami w ich rękach, o których historiazwykle nie pamięta, a bez których pomocy najważniejsze przedsięwzięcia i wydarzenia nie miałyby szans na powodzenie. Kto wie, może też uda wam się wybić na tej politycznej kłótni, obrosnąć w tytuły, bogactwa i sławę…

Proszę o przesyłanie kart postaci o profesjach podstawowych. Każdy otrzymuje 500 PD na start.

Podpowiem, że sesja będzie wymagała umiejętności- chciałoby się rzec - szpiegowskich. Zdobywanie informacji, dywersja, umiejętność zaplatania i odszyfrowywania intryg, perswazji ale też walka – zwłaszcza nieczysta, będą kluczowe. Będziecie działać jako tajna grupa mająca za cel nieoficjalne wykonywanie takich zadań, jakich powstydziłby się zlecić oficjalnie hrabia. Wymagana jest też dyskrecja.

Koniecznie prześlijcie historię postaci, w której to zawrzecie okoliczności, w jakich poznaliście się z Kapitanem Horstem Lebengutem i ze względu na jakie cechy, zdolności waszej postaci Kapitan Lebengut zaoferował wam współpracę. A niewątpliwie zbierając swoją grupę Kapitan będzie chciał, aby jej członkowie dysponowali szerokim wachlarzem umiejętności, jako że działacie w niedużej liczbie i na prawdopodobnie wrogim terenie.

Czas na nadsyłanie kart jest do 26.06.2014 roku.
Karty proszę nadsyłać na maila mortarel2@gmail.com

W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać w temacie albo na PW, odpowiem niezwłocznie.

Pozdrawiam i zapraszam do nadsyłania kart.
Mortarel
 
Mortarel jest offline