W zasadzie nie rekrutuję jeszcze. Raczej szukam zainteresowania. Bo koncepcja syfu kręci mnie nieodmiennie.
Sesja toczyła by się w portowych oberżach Lyonesse, gdzie trafić może każdy. Gracze zaś z całą pewnością nie szukali by Graala
Co do postaci z moich sesji wcześniejszych, brałbym je fabularnie pełnymi garściami. Mechanicznie się podorabia, jak ustalę, że bawimy się na jakichś zasadach.
To jak? Bawimy się?
ZAUFACIE BIELONKOWI?
[Ja bym nie ufał, bo w sumie już mi się nudzi. Muszę rekrutkę szybko zacząć bo się zniechęcę, nim ją rozpocznę i to już byłby rekord!]
P
b
.