Wątek: Kim to jest?
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-06-2014, 22:54   #5
nefarinus
 
nefarinus's Avatar
 
Reputacja: 1 nefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znanynefarinus nie jest za bardzo znany
Ani brak złota, ani psia pogoda, ani nawet brak miecza u boku nie były dla najemnika pierwszyzną. Żadne z ich nie bolało też tak mocno jak poczucie przegranej. Co gorsza, była to przegrana w nie swojej rozgrywce. Jortan był prostym człowiekiem, z gatunku takich którym się płaci, a oni idą i biją kogo trzeba. Nie interesowały go jakieś przepychanki złodziei i kultystów. No chyba, że to no w tych przepychankach najmocniej obrywał, a tak było w tym wypadku.

Alivona należało złapać kimkolwiek był i gdziekolwiek jest. Jortan zdawał sobie jednak sprawę że jest to plan bardzo odległy, zaś teraz należało skupić się na ich obecnej sytuacji. Ta zaś nie prezentowała się zbyt optymistycznie. Niebo, równie pochmurne co twarz najemnika, lało na nich strugi zimnego deszczu, a panujący wokół mrok sprawiał, że mimo ostrzeżeń widzących w ciemnościach towarzyszy, co krok się o coś potykał. Gdy zziębnięty i zły zatrzymał się w końcu na postoju, z radością przyjął „prezent” barbarzyńcy. Alkohol przyjemnie rozgrzał jego wnętrzności, choć nauczony doświadczeniem najemnik pociągnął łyk dużo ostrożniej.

Gdy rankiem przybyli do obcego miasteczka oczom Jortana ukazał się widok dość niezwykły: skazaniec grożący zgubą nie tyle katowi, co zdarza się przecież nierzadko na egzekucjach, co całemu miastu – miasto zaś zdawało się go popierać. Najemnik wzruszył ramionami nie do końca wiedząc co to wszystko ma znaczyć. Mógł być jednak pewien, że jeśli zapowiedź skazanego się wypełni, mieszkańcy zadbają o to, by pierwszym który pożegna się z życiem był właśnie kat.
Kat zaś właśnie zbliżał się do nich pytając kim są i twierdząc, że jest tu władcą. Joran przedstawił się i na tym poprzestał. Czuł wielką ochotę żeby zapytać Rurika kim był mężczyzna stracony przed chwilą, jaknak miał wrażenie, że to jest ostatnia osoba w tym miasteczku której należałoby zadać to pytanie

„Władca, sędzia i kat w jednym. No pięknie” Od razu poczuł niechęć do tego człowieka. Poza tym opadły go złe przeczucia „miasto witające nas śmiercią... to nie jest dobre miasto” pomyślał.
 

Ostatnio edytowane przez nefarinus : 20-06-2014 o 23:01.
nefarinus jest offline