Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2014, 21:11   #5
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Luis postanowił skorzystać z wolnej chwili, aby zapytać się dziewczynki ukradkiem, czy to aby na pewno jest jej dziadek i czy nie została porwana albo coś gorszego.

To mój dziadek - skłamała lecz Luis to wiedział, że nie jest to jej prawdziwy dziadek lecz osoba, która się nią opiekuję tak jak Jakub sam wcześniej mu powiedział - moi rodzice zostali zabici - odpowie ze smutkiem, widać po niej tęsknotę z nimi i pragnienie, aby mieć kogoś kto się nią opiekuje, kogoś chociażby takiego jak dziadek.

-Gdzie poznałaś swojego dziadka? - Podpytywał dalej -Opowiedz mi jak zginęli Twoi rodzice? Czy twój dziadek dobrze Cię traktuje? - Luis sprytnie ukrył nieprzyjemne pytanie o śmierć rodziców dziecka między dwoma pozytywnymi - miał nadzieję - pytaniami. Liczył na to, że dziecko będzie bardziej skłonne do udzielenia mu odpowiedzi na wszystkie pytania.

- Dziadek jest z Fjern i tam zawsze mieszkał, znałam go jeszcze gdy mój tatuś żył, bardzo się lubili. Mój tata zawsze mu pomagał. - odpowiedziała dziewczynka zbierając chrust na opał
Gdy zaś padło kolejne pytanie, Alicia zaczęła mówić:
-Mój tatuś pewnej nocy został zabity, mieszka..., mieszkańcy - zająknęła się - znaleźli jego .. - nie potrafiła dokończyć, z jej oczu pociekły łzy, a ona sama nie mogła wykrztusić z siebie ani słowa. Gdy tylko zobaczył to starzec rzucił wszystko co robił i podszedł do niej tuląc to siebie. Wiedział już dlaczego płacze i spokojnie mógł dokończyć co zaczęła.
-Jego okrwawioną głowę znaleziono pod bramą w Fjern. Nie smuć się to nie twoja wina - powiedział starzec do Luisa, ona po prostu bardzo za nimi tęskni.
-Nie smuć się moje dziecko, jestem przy tobie. - powiedział do Alicji, mocno ją przytulając.

-No już dobrze. - Odparł Luis. -Starcze, wracaj do pracy, drewno ma być nazbierane przed nocą. Ja jeszcze chcę zamienić parę słów z Twoją wnuczką.

Luis chciał usłyszeć odpowiedź na trzecie pytanie, ale obecność dziadka przy dziecku mogła wpłynąć na odpowiedź.

Dziadek nie protestował, chociaż podejrzliwie spoglądał na mężczyznę, który to ta bardzo chciał przebywać sam na sam z jego opiekunką.

Ciężko było Alicji opanować rozpacz, ale gdy Luis powtórzył pytanie, Alicja okiełzała smutek. Jej oczy spojrzały na rycerza, a z ust wydobył się miły, wrażliwy głos.
- Nie jest tak jak było mi z tatą, ale jest w porządku. Wiele mi zabrania, ale ze względu na moje dobro, bo ostatnio giną dzieci. Mam co jeść i w co się ubrać, dziadek łączy koniec z końcem, jest ciężko, ale nie chce mnie smucić, a jestem dodatkowym obciążeniem.

Luis skinął głową. I polecił dziewczynce wracać do zbierania gałęzi.
 
Mortarel jest offline